Start-up Ostendi HR działa w 28 krajach, w tym w Europie Zachodniej, Azji, Stanach Zjednoczonych i w Ameryce Południowej. Stworzona przez firmę platforma automatyzująca obsługę procesów HR-owych w przedsiębiorstwach jest już dostępna w 19 językach (poza polskim to m.in. angielski, niemiecki, hiszpański i francuski). Wspiera działy personalne w rekrutacji pracowników, aby jak najlepiej pasowali do kultury organizacyjnej firm i wyzwań związanych z pełnionymi funkcjami. Pomaga też w zarządzaniu talentami, ścieżkami rozwoju, ocenie pracowników i w badaniu ich zaangażowania. Tworzy również raporty dla zarządów i liderów.
Kapitał od inwestorów i aniołów
34 proc. udziałów w Ostendi HR ma Marcin Grzymkowski, twórca eObuwia i Sportano. Trzy lata temu zainwestował w spółkę 4 mln zł.
- Bez tego finansowania Ostendi HR byłaby nadal firmą garażową - mówi Bożena Roczniak, założycielka i prezeska Ostendi HR.
Jej biznes to jeden z kilku start-upów w portfelu Marcina Grzymkowskiego, które przetrwały rynkowy kryzys.
Ostatnio spółkę dofinansował prywatny inwestor, który reprezentuje duży fundusz giełdowy. Ze względów biznesowych spółka nie ujawnia jego nazwiska i szczegółów transakcji. Pieniądze zainwestuje w rozwój aplikacji HR wykorzystującej sztuczną inteligencję.
Bożena Roczniak uważa, że w pierwszym etapie inwestycyjnym nie doszacowała wartości i potencjału spółki, a co za tym idzie zaniżyła wartość jej udziałów.
- Jako założycielka mam 32 proc. udziałów w Ostendi HR, mniej od Marcina Grzymkowskiego. Reszta udziałów należy do Smartlink Partners i indywidualnych aniołów biznesu - tłumaczy Bożena Roczniak.
Rozwój aplikacji z AI
Większość klientów Ostendi HR stanowią firmy zatrudniające powyżej 1,5 tys. pracowników. Są to m.in. Budimex, IDL Logistic, Santander Consumer Bank i CD Projekt.
- Obsługujemy też spółki skarbu państwa, w tym Alior Bank, Lot Aircraft Maintenance Services należący do Polskiej Grup Lotniczej, LINK4, Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Nie jesteśmy w żaden sposób zaangażowani politycznie, wygrywamy standardowe przetargi - zaznacza Bożena Roczniak.
Śmieje się, że Ostendi HR nie jest jak azjatycki tygrys, ale działa jak azjatycki żółw. Rozwija się powoli. Nie pędzi jak większość start-upów.
- Jak zmieniają się warunki rynkowe, kończy się nam finansowanie, restrukturyzujemy spółkę i w trzecim miesiącu jesteśmy już rentowni. Mamy właściwy mechanizm sprzedaży produktu i pozyskiwania klientów. Dostarczamy nasze rozwiązania zagranicznym korporacjom, które mają oddziały w Polsce. Te zaś rekomendują naszą technologię centralom i innym oddziałom - podkreśla Bożena Roczniak.
Krytyczna analiza danych
Konkurencja na rynku jest spora, ale są też dobre perspektywy.
- Rynek HR-tech rozwija się dynamiczne. Szacuje się, że do końca 2029 r. będzie wart w Europie i Stanach Zjednoczonych łącznie aż 54 mld USD. Technologie zautomatyzują część zawodów, zaś w nowych będzie brakowało ludzi. Przedsiębiorcy coraz bardziej będą potrzebować wskaźników HR dotyczących potencjału pracowników, by lepiej ich przygotować do nowych ról i wyzwań — podkreśla Bożena Roczniak.
Zwraca uwagę, że siłą rozwiązań spółki jest to, że są one tworzone przez HR-owców. Natomiast większość start-upów z branży HR-tech zakładają fachowcy od technologii.
- Jestem doktorem nauk medycznych. Zdolność formułowania hipotez i krytycznej analizy danych wykorzystuję w tworzeniu innowacyjnych narzędzi pomagających zarządzać talentami i rozwijać firmy. Przez dwie dekady pracowałam w działach HR w międzynarodowych korporacjach. Wiedziałam, jakie są wyzwania tej branży. Udało nam się stworzyć technologię, która dostarcza przedsiębiorstwom obiektywne dane o pracownikach i ich potencjale - zaznacza Bożena Roczniak.
Przychody otworzą drogę do nowych pieniędzy
Ostendi HR co roku podwaja przychody. W ubiegłym wyniosły one 1,7 mln zł wobec 790 tys. zł w 2023. Bożena Roczniak liczy, że w tym roku będzie to co najmniej 4 mln zł.
- Na koniec 2026 r. chcemy pozyskać finansowanie z amerykańskiego funduszu w wysokości co najmniej kilkudziesięciu milionów złotych. Musimy jednak spełnić dwa kryteria: mieć dobre wskaźniki płynności i powtarzalny roczny przychód w wysokości minimum 1 mln USD. Ten pierwszy wymóg spełnimy już na koniec 2025 r. Natomiast drugi nie powinien być dla nas problemem pod koniec 2026 r. - uważa Bożena Roczniak.
Pozyskane w USA finansowanie chce przeznaczyć na dalszy rozwój aplikacji HR wykorzystującej sztuczną inteligencję i na utworzenie oddziału spółki w Stanach Zjednoczonych. Powstałyby tam działy sprzedaży i marketingu.
Wcześniej jednak spółka chce zaistnieć w Wielkiej Brytanii.
- Prowadzimy już rozmowy o utworzeniu oddziału w Londynie. Chcemy tę inwestycję sfinansować z własnych przychodów. Obecność w Wielkiej Brytanii będzie dla nas trampoliną do znalezienia się na rynku amerykańskim — podkreśla Bożena Roczniak.
Rynek HR-tech rośnie dynamicznie. Globalnie jego wartość przekroczyła już 40 mld USD. Według analiz firm Deloitte i PwC utrzyma on dwucyfrową dynamikę. W Polsce jednak rośnie zdecydowanie wolniej niż na świecie. Liderem są korporacje, w których technologia HR jest standardem, a nie drogą zabawką. Polskie firmy, w tym spółki skarbu państwa, coraz przychylniej patrzą na nowoczesne rozwiązania technologiczne bazujące na rozwiązaniach chmurowych. Szczególnie dotyczy to obszarów rekrutacji, on-boardingu, employee experience i kontrolingu personalnego. Nieco inaczej niż np. w Stanach Zjednoczonych widzę rolę polskich start-upów w branży HR-tech. Są one bardziej zwinne niż korporacje i wprowadzają innowacje przed nimi. Młode spółki pełnią rolę edukatora i katalizatora zmian dla polskiego biznesu. To powoduje, że firmy coraz chętniej testują lub wdrażają narzędzia bazujące na sztucznej inteligencji i automatyzacji procesów HR. Jednak tempo i chęć wdrażania technologii zależy od kultury organizacyjnej i dojrzałości cyfrowej przedsiębiorstwa. W obszarze HR jesteśmy dopiero na początku technologicznej drogi.