Restrukturyzacja segmentu meblowego się powiodła. Teraz czas na porządki w kolejnym.
Daniel Mzyk, prezes drzewnej spółki, jest zadowolony z restrukturyzacji w segmencie meblowym. Kilka tygodni temu pisaliśmy na łamach "PB", że Paged Meble może pozytywnie zaskoczyć rynek.
— Zakończyliśmy restrukturyzację mebli. W I półroczu na poziomie EBITDA osiągnęliśmy w tym segmencie 5,8 mln zł, podczas gdy rok temu mieliśmy 0,3 mln zł straty. Udało nam się obniżyć koszty, ponadto z miesiąca na miesiąc notujemy rekordową sprzedaż — mówi Daniel Mzyk, prezes Pagedu.
Meblowa część holdingu ma jednak jeszcze sporo do zrobienia — ma m.in. zwiększyć wykorzystanie mocy produkcyjnych i zbudować silną markę.
— Rozmawiamy z designerami: Brytyjczykiem i dwoma Polakami. Chcemy stworzyć markę z nowoczesnym, odważnym wzornictwem. Robimy to z myślą o rynkach europejskich, raczej nie o Polsce — informuje Daniel Mzyk.
Paged Meble chce też wprowadzić nowe kategorie produktów, m.in. meble tapicerowane i dziecięce. Zamierza rozwijać się w tym kierunku organicznie i nie planuje przejęć. Zakupy są natomiast rozważane w segmencie sklejkowym.
— MSP przedłużyło nam termin negocjacji przejęcia Sklejki-Pisz do końca sierpnia — mówi Daniel Mzyk.
Paged warunkowo podwyższył cenę za pakiet 85 proc. akcji producenta. Teraz wartość transakcji to około 4,3 razy EBITDA, która szacowana jest na 14-15 mln zł.
— Przy tych parametrach deal robi się mniej atrakcyjny. Na tym etapie jestem nastawiony do niego dość sceptycznie — przyznaje Daniel Mzyk.
Obecnie Paged ma około 37-procentowy udział w polskim rynku sklejki, który po przejęciu sięgnąłby 70 proc. Gdyby nie wyszedł zakup Sklejki-Pisz, giełdowa spółka poszuka celów przejęć na Białorusi lub w Rosji. Na razie musi jednak poprawić sytuację w posiadanych zakładach.
— Efekty działań restrukturyzacyjnych powinny być widoczne w IV kwartale. Poprawia się rynek, więc wzrost napędzany popytem powinien być odczuwalny już we wrześniu — mówi Daniel Mzyk.
Paged nie zapomina tez o segmencie handlowym, którego oferta ma się wkrótce poszerzyć m.in. o drzwi i szafy wnękowe.
Po I półroczu, które zakończył przychodami na poziomie 170,8 mln zł i 17,8 mln zł straty netto, Paged podtrzymuje prognozę 330,2 mln zł sprzedaży i 15,3 mln zł czystego zarobku na koniec 2009 r. Może ona nawet zostać przekroczona, bo założenia były dość konserwatywne.
Katarzyna Sadowska




