Pałac Cieleśnica szuka inwestorów

Szymon Maj
opublikowano: 2020-09-03 22:00

Spółka oferuje inwestycję w budynek z ponad 200-letnią historią. Cel crowdfundingowej zbiórki to 1 mln zł.

Cieleśnica już po raz drugi prowadzi emisję akcji. W pierwszej spółka pozyskała 600 tys. zł. Teraz liczy na więcej — 1 mln zł — i oferuje inwestorom 3,8 proc. udziału w kapitale zakładowym.

DRUGA EMISJA:
DRUGA EMISJA:
Szymon Chwesiuk, twórca Manufaktury Cieleśnica i członek rady nadzorczej Cieleśnicy, po raz drugi zaprasza do inwestycji w pałac. W poprzedniej emisji spółka pozyskała 600 tys. zł, teraz liczy na 1 mln zł.
Fot. ARC

— Mamy mnóstwo projektów, które planujemy zrealizować, a emisja jest sposobem na zdobycie funduszy. Ta forma buduje też społeczność. Mamy już około 300 akcjonariuszy, którzy przyjeżdżają do nas do pałacu. To nasi stali klienci i nasi ambasadorzy — mówi Szymon Chwesiuk, twórca Manufaktury Cieleśnica i członek rady nadzorczej Cieleśnicy.

W 2019 r. spółka wypracowała 1,57 mln zł przychodów, co zaowocowało 33 tys. zł zysku netto. Jej model biznesowy opiera się na dwóch segmentach — przestrzeni pałacowej i sprzedaży wyrobów własnych.

— Jednym filarem biznesowym spółki jest pałac, który ma stabilne przychody. W tym segmencie stawiamy głównie na przyjmowanie gości pobytowychi kameralne przyjęcia. Drugi obszar to produkcja i sprzedaż produktów spożywczych oraz alkoholowych — tu wynik jest rokrocznie lepszy — dodaje Szymon Chwesiuk.

Pozyskane pieniądze spółka przeznaczy na rozwój destylarni, zbudowanie domku dla gości, uruchomienie winiarni, marketing i zakup nieruchomości. Inwestorzy będą musieli wykazać się cierpliwością, bo pierwsza dywidenda może pojawić się dopiero za kilka lat.

— Liczymy, że wypłacimy ją jak najszybciej. Jednak trzeba wziąć pod uwagę to, że renowacja zabytkowej Fabryki Wódek Gatunkowych to jest projekt, który będzie trwał jeszcze około trzech lat. Przez najbliższe lata zyski będą reinwestowane w rozwój — mówi Szymon Chwesiuk.

Debiut spółki na NewConnect jest prawdopodobny, jednak w nieokreślonej przyszłości. Alternatywą, na którą czeka zarządzający, jest model handlu udziałami między społecznością crowdfundingową.

— Liczymy, że pojawi się model brytyjski w stylu giełdy dla akcji nabywanych w ramach crowdfundingu — dodaje Szymon Chwesiuk.