Policjanci z Centralnego Biura Śledczego (CBŚ) zatrzymali cztery osoby, które od 2011 r. handlowały nielegalnym olejem napędowym ze Wschodu.
— Paliwa były wprowadzane do obrotu bez uiszczenia należnego podatku. Uszczuplenia z tego tytułu wynoszą przynajmniej 27 mln zł — mówi Andrzej Markowski, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, która wraz z CBŚ od wielu miesięcy prowadzi śledztwo w tej sprawie. Według ustaleń śledczych, grupą kierowała mieszkanka Białegostoku, 39-letnia Agata C.
Oprócz niej zatrzymano także 30-letniego Macieja M., 31-letniego Andrzeja Ś. oraz 47-letnią Katarzynę K. Schemat działania paliwowych przestępców wyglądał dokładnie tak, jak „Puls Biznesu” opisywał w połowie ubiegłego roku. Za pośrednictwem firm-słupów Agata C. sprowadzała do polski olej napędowy z Litwy, Łotwy i Estonii. Faktycznym źródłem były jednak białoruskie rafinerie.
Następnie paliwo trafiało do składu podatkowego w Suwałkach, gdzie naliczano odpowiednią akcyzę. Potem przewożono je do bazy w okolicach Ostrowi Mazowieckiej, skąd odsprzedawano je kolejnym firmom. Po drodze podatek VAT „znikał”, a zarobione w ten sposób pieniądze były przelewane przez sieć podstawionych spółek. Przy okazji zatrzymania policjanci z CBŚ zabezpieczyli dokumentację, ponad 800 tys. litrów paliwa wartych 4,5 mln zł i ponad 10 mln zł znajdujące się na kontach bankowych.