Pamiętajmy o dolarze

DARIUSZ SOCHA, prezes centrali zaopatrzeniowej Zarys
opublikowano: 2015-01-29 00:00

KOMENTARZ EKSPORT/IMPORT

Skok kursu franka szwajcarskiego uderza w osoby, które zaciągnęły kredyty hipoteczne. Ale rozchwianie na rynkach światowych odbiło się negatywnie również na wartości złotego w stosunku do euro oraz dolara amerykańskiego. W ciągu kwartału nasza waluta osłabiła się o 20 proc., z czego 12 proc. przypada na styczeń. O ile wzrost kursu euro wpływa korzystnie na sprzedaż polskich towarów w Unii Europejskiej, o tyle droższy dolar uderza we wszystkie firmy importujące cokolwiek z zewnątrz.

A poza Europą podstawową walutą w obrocie gospodarczym wciąż jest dolar amerykański. Jego drożenie dotyka zarówno importujące firmy, jak i końcowych odbiorców, z którymi producenci docelowo dzielą się skutkami. Niestety, pokazuje to słabość polskiej gospodarki i jej wrażliwość na zewnętrzne bodźce. Rodzime przedsiębiorstwa, zwłaszcza z sektora małych i średnich, nie są w stanie zabezpieczyć się instrumentami finansowymi przed negatywnymi skutkami wahań kursowych rzędu 20 proc. kwartalnie. © Ⓟ