Powrócił rynek pracownika, firmy konkurują o pozyskanie dobrych pracowników. Co pomaga w ich pozyskaniu i trwałym zatrudnieniu?
Dobry pracownik jest w cenie, więc pracodawcy starają się przyciągać go do siebie różnymi sposobami. Wyższa pensja nie zawsze jest tym, na co może sobie pozwolić pracodawca, a poprawę warunków zatrudnienia można osiągnąć na różne sposoby. Skrócenie czasu pracy brzmi na razie egzotycznie i napawa strachem wielu przedsiębiorców, jednak uparcie jest testowane przez co odważniejsze organizacje dopatrujące się przede wszystkim wzrostu efektywności. Z prywatnej opieki medycznej korzysta już ponad 5 mln osób, a wydaje się, że jeszcze nie tak dawno dawało to efekt wow na rozmowie rekrutacyjnej.
Biorę udział w wielu wydarzeniach HR-owych i napawa mnie optymizmem fakt dostrzegania wielowymiarowości pojęcia dobrostanu. Efektem tego są m.in. coraz częściej spotykane konsultacje psychologiczne czy porady prawne dostarczane w formie benefitów pracowniczych. To, czego nadal brakuje, to dostrzeżenie wymiaru dobrostanu finansowego. Wielu z nas od razu kojarzy się on ze wzrostem uposażenia i z rozmową o finansach, które są często tematem tabu nawet w gronie przyjaciół, nie mówiąc już o debacie w ramach organizacji, która nas zatrudnia. Nie słyszałem do tej pory, aby pracodawcy zapytali, w często stosowanej ankiecie firmowej, o dobrostan finansowy pracowników. Jako Soonly postanowiliśmy odczarować ten temat.
Wynagrodzenie to temat tabu — co to znaczy?
We wrześniu 2024 r. firma badawcza ARC Rynek i Opinia we współpracy z Martą Pawlak-Dobrzańską, People Analytics Expert w Great Digital, przygotowała badanie na próbie ponad tysiąca pracowników polskich firm. Raport jest dostępny pod adresem www.patento.pl/raport. Wyniki były dla wielu osób sporym zaskoczeniem. 70 proc. pracowników zatrudnionych na stałe, w tym także menedżerów, przyznało, że trapią ich obawy natury finansowej o możliwość pojawienia się takich braków finansowych, które uniemożliwią im spokojną egzystencję. To ciekawe zjawisko pokazuje, że wyzwania, z jakimi się borykamy, zwłaszcza wysokie stopy procentowe i zwyżki cen, spowodowały, że Polacy tracą poczucie posiadania poduszki finansowej. 54 proc. pracowników wyraziło niepokój dotyczący tego, czy budżet domowy wystarczająco zabezpiecza ich potrzeby do pierwszego dnia następnego miesiąca. To wprost sygnalizuje, że do dobrostanu finansowego w wielu sytuacjach jest jeszcze daleko i dlatego ten temat jest tak ważny i trzeba o nim głośno mówić. Pracownicy, którzy stają przed nieprzewidzianą koniecznością pozyskania dodatkowych pieniędzy, m.in. na naprawę auta, wymianę sprzętu AGD czy sfinansowanie kosztowej wizyty u stomatologa. Nie mając pod ręką rozwiązań systemowych dostarczanych przez pracodawcę, nie będą się wychylać i nie zwrócą się po zaliczkę. W wielu rozmowach z pracodawcami pojawia się argument, że takie potrzeby nie istnieją, a z drugiej strony jest wspomniany raport i dane, które mówią zgoła co innego. Pracownicy skrępowani wstydem, obawą przed byciem źle odebranym, z reguły udają się po pomoc do krewnych i przyjaciół. Gdy nie znajdą tu wsparcia, zaczynają szukać go na rynku. Wyzwanie jest powszechne i my na nie zwracamy uwagę, dając jednocześnie rozwiązanie.
Czy pobieranie zaliczek akonto, opiewane przez Eugeniusza Bodo we wciąż popularnej piosence „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, wyszło już z praktyki?
Liczba firm, które są gotowe do udzielenia potrzebującemu pracownikowi zaliczki na wynagrodzenie, jest znikoma. Z reguły są to organizacje małe, z kadrą poniżej stu pracowników. W większych firmach, głównie z sektora publicznego, możemy jeszcze spotkać pożyczki z ZFŚS, które są trafnym rozwiązaniem, jednak mają swoje ograniczenia. Pracodawcy, chcąc wdrożyć samodzielnie różnego rodzaju typy wsparcia, muszą się mierzyć z dodatkowym nakładem czasu, zaangażowaniem własnych środków finansowych i całą otoczką administracyjno-podatkową z tym związaną. W tym kontekście ukazują się wartości Patento — naszego cyfrowego produktu, który uelastycznia wynagrodzenia w prawdziwie fintechowy sposób. Tym samym zdejmuje z korzystających z niego firm cały ciężar obsługi administracyjnej i finansowej.
Soonly proponuje dawne zaliczki w wersji cyfrowej. Czy w ten sposób całkowicie eliminuje tradycyjne procesy kadrowo-płacowe?
Proponujemy wcześniejszy dostęp do wypracowanego już wynagrodzenia, w pełni kompatybilny z użytkowanymi przez firmy aplikacjami do zarządzania zasobami typu ERP. Takie podejście pozwala na zminimalizowanie działań po stronie pracodawcy i maksymalną automatyzację procesu. Fintechowe podejście pozwala na ekspresowy dostęp do środków, a model potrącenia z wynagrodzenia zdejmuje z pracowników konieczność pamiętania o spłacie. Każdorazowe wdrożenie usługi jest łatwo dopasowywane do specyfiki pracodawcy z uwagi na parametryzowalność rozwiązania. Warto zaznaczyć, że to my dbamy o przygotowanie treści komunikacyjnej w formach, jakie są przyjęte w danej organizacji. Przygotowanie plakatów, ulotek czy przeprowadzenie spotkania informacyjnego jest nadal bardzo często stosowane — obok komunikacji elektronicznej.
W jakim zakresie elastyczne wynagrodzenie wychodzi naprzeciw działom personalnym w firmach, które szukają metod wzmacniania marki swoich pracodawców?
Wdrożenie pre-pensji to jasne świadectwo pracodawcy, że dostrzega wyzwania, z jakimi borykają się na co dzień pracownicy, ale i wychodzi im naprzeciw. Takie podejście może tylko wzmocnić markę pracodawcy i podnieść jego konkurencyjność na rynku pracy. Ciężko znaleźć w ogłoszeniach o pracę wzmiankę o elastycznym dostępie do wypracowanych już środków w trakcie miesiąca. Warto też zauważyć, że takie też są trendy rynkowe. W wielu aspektach technologia pozwala nam na korzystanie z usług tu i teraz i takie podejście do finansów osobistych wydaje się czymś oczywistym i oczekiwanym. Model jednorazowej wypłaty wynagrodzenia nie sprawdza się tak, jak byśmy tego oczekiwali — pracodawcy, którzy to dostrzegają, poprawiają swoją konkurencyjność na rynku pracy.
Na ile pre-pensja od Patento może być traktowana jako rozwiązanie przydatne w działach kadrowych polskich firm?
Nasza usługa jest rozwiązaniem kompleksowym, ponieważ udostępniamy wspólnie z pracodawcą nie tylko narzędzie, ale też wiedzę, jak z niego odpowiedzialnie korzystać. Z publicznie dostępnych informacji przebija się obraz ciągle dużych braków w zakresie podstawowej, praktycznej wiedzy finansowej wśród pracowników. Ten fakt potwierdzali nam również pracodawcy, sygnalizując chęć zmiany tego stanu i podniesienia kompetencji załogi w tym zakresie. W efekcie dostarczamy wraz z naszą usługą moduł edukacyjny, który w oparciu o microlearning ma dostarczać ciekawe i przydatne treści. Pracownicy otrzymują dawkę wiedzy w zakresie zarządzania budżetem domowym, ale nie tylko. Platforma jest też naturalnym środowiskiem do zapoznania się z pre-pensją, jej rolą i mechanizmem działania. Obejmując nowe stanowisko pracy, pracownik zawsze przechodzi instruktaż stanowiskowy — my podeszliśmy do tego w podobny sposób. Pracodawcy otrzymują w pełni spójny i bezpieczny benefit. Dzięki pre-pensji od Patento zaadresują bądź po prostu zlecą na zewnątrz obszar, który do tej pory nie był zaopiekowany bądź był problemowy.
Do jakiej części pracowników jest adresowany ten benefit?
Przede wszystkim do tej części personelu w firmach, której miesięczne pobory sięgają 7-8 tys. zł brutto, czyli w praktyce do większej części rynku pracowniczego. Nie skupiamy się na konkretnej grupie, ponieważ wyzwania są wszędzie, dostrzegamy natomiast prawidłowość i większe zainteresowanie niektórych branż. Podobne rozwiązania funkcjonują na Zachodzie, odgrywają swoją rolę i zbierają dobre referencje, np. w Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii. Wypłata przed czasem 20 do 30 proc. pensji stwarza pracownikom możliwość pozyskania do kilku tysięcy złotych wynagrodzenia przed ustalonym terminem wypłaty w sytuacji nagłej potrzeby i na konkurencyjnych zasadach — za z góry określony koszt, niepowiązany z aktualnymi stopami procentowymi. Z wielu różnych badań wynika, że pracownicy postrzegają to rozwiązanie jako inkluzywny benefit finansowy. Ci z nich, którzy pragną poprawić kondycję fizyczną, doceniają swoich pracodawców za benefity typu siłownia czy pływalnia, ale pracownicy, którzy mają opcję wypłaty „na wszelki wypadek”, zyskują potrzebne im poczucie pewności finansowej i to dodatkowo cementuje ich lojalność wobec pracodawcy.
A jak jest z zastosowaniem tego benefitu w praktyce?
W praktyce pracownicy cenią sobie pre-pensję jako wygodny sposób na niespodziewane wyzwania, ale też okazje zakupowe. Mają możliwość dostępu nawet do 30 proc. swojego wynagrodzenia na prostych i przejrzystych zasadach, bez konieczności szukania innych, często kłopotliwych rozwiązań. Mniejsza wypłata pre-pensji, która nie przekracza 250 zł, nie wiąże się dla nich z żadnymi kosztami, a bardzo często pozwala sfinansować drobne niespodzianki, jak chociażby wycieczka szkolna dziecka. Nie wszystkie wydatki możemy odroczyć i pewnie nie raz przekonaliśmy się o tym na własnej skórze. Głównym celem pre-pensji jest wsparcie „na wszelki wypadek” i ankiety powdrożeniowe pokazują, jak pracownicy to sobie cenią. 80 proc. z nich uważa ten benefit za wartościowy, co nie oznacza, że tyle osób z niego korzysta. Już sam fakt, że w nagłej sytuacji mają rozwiązanie na wyciągnięcie kciuka, poprawia ich dobrostan finansowy.