PayPo to polski fintech specjalizujący się w płatnościach odroczonych, które dostarcza do ponad 1000 sklepów internetowych. Właśnie wchodzi z ofertą na platformę Answear. com. To jeden z największych e-sklepów w branży modowej w regionie CEE. Z oferty „kup teraz, zapłać później” fintechu skorzystało już ponad 100 tys. klientów.

— W ostatnim kwartale osiągnęliśmy zysk na poziomie operacyjnym. To skłania nas do rewizji planów na 2020 r. Chcemy obsłużyć odroczone płatności warte aż 500 mln zł — mówi Tomasz Hadzik, wiceprezes PayPo.
Wielkie nadzieje
Spółka szacuje, że ten rok zamknie przychodami rzędu 3,2 mln zł, a przyszły — 20 mln zł. Nadzieję na skokowy wzrost pokłada w szeroko zakrojonej kampanii promocyjnej, z którą ruszy w przyszłym roku, i strategii skalowania biznesu zarówno w Polsce, jak też za granicą. Ekspansję zagraniczną planuje rozpocząć już w przyszłym roku. Chce wejść na co najmniej jeden rynek. Pod uwagę bierze cztery kraje: Rumunię, Czechy, Węgry lub Słowację.
— To naturalny kierunek rozwoju dla polskiego fintechu. Odroczone płatności w CEE najlepsze lata mają dopiero przed sobą — stanowią tylko kilka procent transakcji w e-commerce, w Europie Zachodniej już nawet 30 proc. — mówi Tomasz Hadzik.
W PayPo uwierzył Alior, który we wrześniu za 4 mln zł objął 20 proc. udziałów. Z kolei grupa inwestorów, których nazw fintech nie ujawnia, udzieliła mu łącznie 50 mln zł finansowania w postaci pożyczki.
Model biznesowy
PayPo ma dwa źródła przychodów. Pierwsze to marża pożyczkowa, sięgająca średnio 14 proc., a drugie — prowizja, którą płacą e-sklepy. Wynosi ona między 1 a 1,5 proc. wartości koszyka zakupowego i w porównaniuz rynkami Europy Zachodniej jest niższa o co najmniej kilka punktów procentowych. PayPo akceptuje 80-90 proc. wniosków pożyczkowych. Nieściągalne pożyczki stanowią margines — do 3 proc. wartości portfela. Dla porównania: w bankach wynoszą one do 3 proc., a u pozabankowych pożyczkodawców, udzielających chwilówek czy ratalek — do 7 proc. Wartość pożyczek udzielanych przez PayPo w ramach odroczonych płatności waha się między 50 a 800 zł. Spółka planuje zwiększyć limit dla stałych klientów nawet do 15 tys. zł. To plan na przyszły rok. PayPo zadebiutuje też z ofertą dla klientów sklepów stacjonarnych, jednak na razie nie ujawnia szczegółów.