Powrót do firmy powinien być łatwiejszy niż zaczynanie od nowa. Nie jest tak w przypadku Magdaleny Jaworskiej-Maćkowiak, od stycznia prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP), która pełniła już tę funkcję w latach 2014-16.
– Wróciłam do gorszej firmy, niż zostawiłam. W trakcie pandemii agencje w Europie wykorzystały czas zmniejszonego ruchu do rozwoju. PAŻP tego nie zrobiła. Gdy odchodziłam, roczne inwestycje wynosiły 200 mln zł. Gdy wróciłam w 2024 r., zastałam agencję inwestującą mniej – mówi Magdalena Jaworska-Maćkowiak.
Mniej pieniędzy
Twierdzi, że musi nadrobić stracone lata, a jednocześnie prowadzić firmę w trudnych czasach wojny w Ukrainie, co obciąża agencje we wszystkich przyfrontowych krajach, i przygotować ją na czasy po wojnie.
– Z powodu wojny ruchu trasowego jest mniej, ale skomplikowanie przestrzeni jest wielokrotnie większe. Trzeba się odnaleźć w nowej rzeczywistości i przygotować na przyszłość. Ruch przelotowy, który obecnie omija Polskę m.in. przez Bułgarię i Węgry, po wojnie wróci. Musimy być na to przygotowani – mówi Magdalena Jaworska-Maćkowiak.
Choć na największych polskich lotniskach ruch był w ubiegłym roku większy niż przed pandemią, ruch przelotowy skurczył się jednak o 25-27 proc. w stosunku do 2019 r. PAŻP zarabia na obsłudze samolotów startujących i lądujących oraz przelatujących nad krajem. Przewoźnicy cywilni płacą stawki nawigacyjne ustalone na pięć lat, jednak ruch wojskowy, który od wybuchu wojny w Ukrainie wielokrotnie wzrósł, nie podlega takim opłatom.
Pięcioletni okres obowiązywania taryfy PAŻP właśnie się kończy - trwa ustalanie stawek na lata 2025-29.
– W tym tygodniu odbędzie się pierwsze spotkanie komitetu Single European Sky, podczas którego odbędą się głosowania. UE oczekuje spadku o 2,1 proc. kosztu jednostkowego, który jest jednym z elementów stawek, ale wszystkie kraje uważają to za nierealne. Stawka jest pochodną kosztów i ruchu, który obecnie jest w Polsce mniejszy, niż byłby, gdyby nie było wojny. Jednocześnie muszę zbudować plan, który umożliwi inwestycje rozwojowe, by agencja mogła obsłużyć ruch po wojnie. Poszukujemy różnych sposobów optymalizacji, ale poziom oczekiwanej redukcji kosztu jednostkowego jest za wysoki – mówi prezes PAŻP.
Nowe cele muszą zostać uzgodnione na początku czerwca. Staną się podstawą do przygotowania planu wieloletniego, który we wrześniu zostanie przedstawiony Brukseli.
Więcej inwestycji
Prezes chce wrócić do poziomu inwestycji z dawnych lat.
– Przez pięć lat powinniśmy zainwestować ponad 1 mld zł – mówi Magdalena Jaworska-Maćkowiak.
Projektów jest sporo.
– Czekają nas inwestycje w nowy interoperacyjny system dla kontrolerów ruchu lotniczego. Obecny jest bardzo dobry, ale kończy cykl życia. Nowy powstaje przy udziale ośmiu krajów, obecnie trwają prace. Staram się, by testy odbywały się w centrum zapasowym w Poznaniu – mówi prezes PAŻP.
Kolejny projekt to pierwsza w Polsce wieża zdalna, która umożliwi pracę kontrolerów ruchu lotniczego z obiektu oddalonego od obsługiwanego lotniska.
– Podpisaliśmy porozumienie z zarządem Lotniska Modlin. Będzie to jedno z najszybszych tego typu wdrożeń: chcemy, żeby wieża zaczęła funkcjonować w 2027 r. Przetarg uruchomimy na początku maja. Trzeba będzie zainstalować czujniki, kamery i system przesyłu obrazu na odległość w Modlinie i przeszkolić tamtejszych kontrolerów na symulatorze, żeby mogli pracować w sali operacyjnej Centrum Zarządzania Ruchem Lotniczym w Warszawie. Będziemy musieli również uzyskać zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego na przeprowadzenie zmiany funkcjonalnej w tym zakresie – wymienia Magdalena Jaworska-Maćkowiak.
Nie zapadła jeszcze decyzja, czy sala operacyjna warszawskiej wieży będzie remontowana, czy powstanie nowa wieża.
Agencja planuje też inwestycje w systemy wspierające pracę kontrolerów lotniczych, m.in. związane z informacją meteorologiczną, tzw. zielonymi procedurami (zmniejszenie zużycia paliwa przy starcie i lądowaniu) oraz koordynacją ruchu cywilnego i militarnego.
W PAŻP w całej Polsce pracuje 614 kontrolerów ruchu lotniczego. Ich liczba nie wzrośnie bardzo mocno, ale personel jest uzupełniany. Prezes PAŻP zapewnia, że dotrzyma zobowiązań złożonych przez Anitę Oleksiak, która przejęła ster w maju 2022 r. Agencja stała wówczas w obliczu masowych odejść z pracy kontrolerów, którym Janusz Janiszewski, poprzedni szef, postanowił obniżyć wynagrodzenia. Ostatecznie udało się wynegocjować porozumienie. Kontrolerzy wywalczyli sobie powrót do poprzedniego trybu pracy (jedna osoba - jedno stanowisko), mniej nadgodzin i więcej przerw.