Po tym, jak bank Pekao pod koniec stycznia poinformował o zawiązaniu 1,2 mld zł rezerwy na rzecz spraw spornych z frankowiczami, stopień pokrycia portfela kredytów CHF przekroczył ponad 80 proc. W rezultacie ich wartość bilansowa spadła do tego stopnia, że w całym portfelu kredytów hipotecznych nie przekracza 1 proc. To otwiera pole do szerokiego programu ugód.
– Poziom obrezerwowania daje nam stabilność i pewność podejmowania decyzji co do programu ugód, z którym w tym roku planujemy wyjść szeroko do klientów – mówi Paweł Strączyński, wiceprezes Pekao.
– Wyciągnęliśmy wnioski z tego, co widzimy w innych bankach i ugody – jeśli traktować je na serio – muszą być w miarę hojne. Taki będzie nasz program ugód, żeby rozwiązać ten problem – mówi Leszek Skiba, prezes Pekao.
W ten sposób Pekao przygotowuje się na trudną sytuację po prokonsumenckiej opinii Rzecznika Generalnego TSUE, który wyraźne wskazał, że banki nie mogą się domagać żadnych pieniędzy po unieważnieniu umowy przez sąd. Sprawa zostanie definitywnie rozstrzygnięta przez TSUE w wyroku, który ma się pojawić za kilka miesięcy.
Pekao spodziewa się, że taki poziom rezerw jest wystarczający i nie będzie trzeba go podnosić, ale żaden inny bank nie ma go na tak wysokim poziomie. BNP Paribas podał, że po zawiązaniu 740 mln zł rezerw w zeszłym roku oraz 1,05 mld zł w 2021 r. poziom pokrycia wzrósł do 46,2 proc. I to nie koniec.
– Poziom pokrycia jest solidny. Prawdopodobnie to nie jest koniec i saga frankowa będzie się ciągnęła przez wiele kolejnych kwartałów – mówi Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas.