PGF stawia na udziały w rynku
Polska Grupa Farmaceutyczna jako druga spośród dystrybutorów leków zdecydowała się obniżyć tegoroczną prognozę wyników finansowych. Zamiast walki o zyski, spółka postawiła na umacnianie pozycji rynkowej.
Zgodnie z opublikowanymi w lutym prognozami, przychody spółki miały wynieść w tym roku 1,87 mld zł, zaś zysk netto zamknąć się kwotą 29,6 mln zł. Nowe prognozy zarządu obniżyły te wartości do odpowiednio 1,53 mld zł i 17,5 mln zł.
Z kolei po trzech kwartałach roku, spółka zanotowała sprzedaż wysokości 1,1 mld zł, natomiast w jej kasie pozostało po zapłaceniu podatków 16,7 mln zł. Tym samym, stopień realizacji obniżonej prognozy wynosi w przypadku przychodów 72 proc., zaś dla zysku 95 proc.
Zdaniem analityków, korekta prognoz nie jest zaskakująca, gdyż rynek od dłuższego już czasu spodziewał się ich urealnienia.
— Prawie wszyscy dystrybutorzy mogą mieć problemy z realizacją wcześniej zakładanych planów finansowych. Wynika to z faktu, że powstały one w oparciu o zbyt optymistyczne prognozy wzrostu rynku i nie przewidywały takich kłopotów, jakie nastąpiły wraz z rozpoczęciem działalności przez Kasy Chorych — tłumaczy jeden z analityków giełdowych.
Jak twierdzi Wojciech Rosicki, rzecznik PGF, na zmianę prognoz wpłynęło także wyższe tempo tworzenia grupy kapitałowej, przez co znacząco wzrosły koszty. Niemniej jednak, ponoszone obecnie wydatki pozwolą w przyszłym roku na osiągnięcie lepszych wyników.
— Musieliśmy zdecydować o priorytetach. Czy lepiej wydać więcej na zwiększenie udziału w rynku, czy postawić na wzrost efektywności, co przy nie do końca jeszcze określonej strukturze grupy byłoby trudne do wykonania. Wybraliśmy to pierwsze rozwiązanie, gdyż pozwala ono na dalszy bezpieczny rozwój spółki — mówi Wojciech Rosicki.
Jego zdaniem, zapewnienie sobie 20-proc. udziału w polskim rynku, stawia spółkę w uprzywilejowanej pozycji. Dopiero gdy ramy grupy będą ukształtowane, a brakuje do tego Poznania i Lublina, będzie można skupić się na działaniach zwiększających rentowność.