Tiger Woods ma dopiero 32 lata, ale jego kariera rozwija się bardziej niż pomyślnie. Pomimo kontuzji kolana wygrał kolejne zawody, a tegoroczny występ na US Open zapewnił mu 14. już tytuł mistrzowski, co przybliżyło go do rekordu Jacka Nicklausa (18 zwycięstw).
W ubiegłym roku Tiger Woods zarobił około 115 milionów dolarów. Magazyn Forbes oszacował również zarobki golfisty od 1996 roku, kiedy to Woods rozpoczynał swą karierę zawodową. Na tej podstawie wywnioskowano, iż rok 2010 przyniesie mu pierwszy miliard netto, zapewniając „Tygrysowi” miejsce na liście najbogatszych.
Byłoby to wydarzenie bezprecedensowe, ponieważ do tej pory nikt nie zbił majątku wartego miliard dolarów uprawiając sport. Oczywiście zdarzają się miliarderzy, którzy osiągają świetne wyniki w sporcie. Przykładem może być Ernesto Bertarelli, najbogatszy Szwajcar, który zdobywał trofea w żeglarstwie.
Jednak miliardowa fortuna Woodsa byłaby fenomenem jeszcze z innego względu. Otóż mało kto zdobywa takie pieniądze po prostu swoją pracą. Ci, którzy nie odziedziczyli swych majątków, na ogół dorobili się jako posiadacze lukratywnych akcji. Chociażby Bill Gates – jest jednym z najbogatszych nie dzięki pensji w Microsoft, ale swoim udziałom w firmie.
Forbes podkreśla, iż sukcesy sportowe to nie jedyne źródło dochodów Tigera. W rzeczywistości nagrody pieniężne z turniejów stanowią jedną dziesiątą jego zarobków. Resztę zapewniają golfiście umowy z różnymi firmami. A że jest osobą popularną i lubianą, produkty promowane jego nazwiskiem sprzedają się bardzo dobrze.
Firmą, która niewątpliwie skorzystała na kontraktach z Tigerem, jest Nike. Kiedy w 1996 roku podpisywali umowę z młodym czempionem, nie mieli nawet własnej jednostki promującej golf. Nike Golf powstało w 1998 roku, a obecnie jest największą marką w tej dziedzinie.
Czy Tiger Woods rzeczywiście pobije kolejny rekord i zostanie
sportowcem-miliarderem? Czas pokaże. Aczkolwiek, biorąc pod uwagę to, iż średnia
wieku zawodowych golfistów jest jedną z najdłuższych w sporcie, to pewnie
prędzej czy później można się tego spodziewać.