Według wstępnego oszacowania, w I kwartale 2021 r. amerykańska gospodarka rozwijała się w tempie 6,4 proc. w ujęciu annualizowanym.
Odczyt zaprezentowany przez Bureau of Economic Analysis (Biuro Analiz Ekonomicznych USA) okazał się nieznacznie niższy od mediany prognoz ekonomistów, która zakładała zwyżkę rzędu 6,5 proc. Kwartał wcześniej PKB Stanów Zjednoczonych zwiększył się o 4,3 proc.
Wskaźnik deflator PKB w ujęciu kwartalnym wzrósł o 4,1 proc. W tym przypadku spodziewano się wartości na poziomie 2,5 proc. wobec 1,9 proc. poprzednio.
Z kolei PCE core, również liczony kwartał do kwartału wzrósł o 2,3 proc. Prognoza mówiła o wzroście o 2,4 proc. wobec 1,3-proc. dynamiki poprzednio.
Ekonomiści podkreślają, ze gospodarka Stanów Zjednoczonych odbija się szybciej w porównaniu z jej światowymi rywalami, dzięki dwóm dodatkowym rundom finansowania. Część ekspertów wyraża obawy, że ogromne fundusze rządowe mogą wywołać inflację. Jednak sam prezes Fed Jerome Powell, spodziewa się, że wyższa inflacja będzie przejściowa, argumentując, że rynek pracy pozostaje 8,4 mln miejsc pracy poniżej szczytu z lutego 2020 r. i gospodarka nadal potrzebuje wsparcia.
Oczekuje się, że największa gospodarka na świecie w pełni wyjdzie z recesji dopiero pod koniec 2023 r. przy czym PKB może w 2021 r. wzrosnąć o ponad 7 proc., co byłoby najwyższą dynamika od 1984 r.
W ubiegłym roku PKB Stanów Zjednoczonych skurczył się o 3,5 proc., najmocniej od 74 lat.
