4,78 mld zł – tyle wyniosły w 2019 r. przychody PKP Cargo. To o 7,7 proc. mniej niż w 2018 r. EBITDA sięgnęła prawie 860 mln zł, a skorygowana o wpływ MSSF 16 wyniosła 723,2 mld zł.
W ubiegłym roku giełdowa spółka przewiozła 108,6 mln ton towarów, co oznacza spadek o prawie 11 proc. Najmocniej ucierpiały przewozy kruszyw i innych materiałów budowlanych, które spadły o 21,6 proc. r/r oraz węgla (spadek o około 6 proc. r/r). O 2,7 proc. wzrosły natomiast przewozy intermodalne.
- Zamierzamy zwiększyć aktywność i sprzedaż na rynku przewozu węgla i kruszyw. Drugim, istotnym obszarem naszej działalności będzie przekształcenie grupy w operatora logistycznego i dalszy rozwój w segmencie intermodalnym – mówi Czesław Warsewicz.
Po wygaśnięciu pandemii spodziewa się zwiększenia dostaw materiałów na budowy nadzorowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz PKP Polskie Linie Kolejowe oraz ładunków intermodalnych w transporcie międzynarodowym. Czesław Warsewicz informuje też, że stabilizuje się sytuacja na rynku przewozów po Jedwabnym Szlaku, bo chińskie zakłady zaczynają już normalnie funkcjonować.
- Na polskim rynku, po ogłoszeniu pandemii, nie obserwujemy natomiast spadku przewozów w stosunku do wolumenu z poprzednich tygodni, ale na razie nie notujemy także wzrostu, który planowaliśmy – mówi szef giełdowej spółki.
Podkreśla też, że potencjał taborowy grupy jest optymalny w stosunku do przewozów. Nie planuje więc ona w najbliższym czasie realizacji nowych, dużych projektów zakupowych. Czesław Warsewicz informuje, że wielkość inwestycji nie będzie przekraczać kwartalnego poziomu EBITDA.