PKP: możliwe roszady w zarządzie

Cezary Pytlos
opublikowano: 2001-08-31 00:00

PKP: możliwe roszady w zarządzie

Niewykluczone, że wkrótce dojdzie do zmian w zarządzie PKP. Nieoficjalnie wiadomo, że zdymisjonowani mogą zostać dwaj wiceprezesi narodowego przewoźnika —Krzysztof Niemiec i Wiesław Protasewicz. Jerzy Widzyk, minister transportu, dementuje te pogłoski.

Nie wiadomo, jak potoczą się w najbliższym czasie losy dwóch członków zarządu PKP. Środowisko kolejowe aż huczy od doniesień o możliwych dymisjach Krzysztofa Niemca, wiceprezesa odpowiedzialnego za działalność eksploatacyjną przedsiębiorstwa, i Wiesława Protasewicza — kierującego finansami narodowego przewoźnika. Większe szanse na utratę posady ma podobno Wiesław Protasewicz.

— To są zwykłe spekulacje — mówi Jerzy Widzyk, minister transportu i gospodarki morskiej.

Ewentualna dymisja miałaby nastąpić w najbliższych dniach, niewykluczone, że nawet dzisiaj. Jej bezpośrednią przyczyną jest zmiana planów pozyskiwania funduszy z instytucji finansowych. Chodzi o porzucenie koncepcji emisji obligacji na rzecz zwiększenia puli środków kredytowych, z 2,3 do 3,3 mld zł. To kłóci się z kolei z zapisami ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu fiaskiem zakończył się przetarg na agenta emisji obligacji narodowego przewoźnika na kwotę 2 mld zł. Sąd arbitrażowy powołany przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych uwzględnił protest jednego z konsorcjów bankowych ubiegających się o kontrakt i nakazał powtórzenie procedury — praktycznie od zera.

— Od czasu niepowodzenia przetargu na agenta emisji obligacji w PKP zapanował bałagan — skarży się jeden z bankowców.

Zarząd PKP zastanawiał się, czy powtórzyć przetarg bez większych zmian, czy też podzielić go na dwie części. Krzysztof Celiński, prezes PKP, w ostatnim wywiadzie dla „PB” deklarował, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie na przełomie sierpnia i września.

Na pewno w grę wchodziła już jednak mniejsza wielkość emisji — na poziomie 700 mln zł. Mniejszą emisję obligacji przewoźnik zamierza zrekompensować zwiększeniem kredytów, ale już nie krótkoterminowych, jak dotychczas, lecz długoterminowych.