PKP oszczędziły 130 mln zł

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2015-09-03 22:00

Kolejowa grupa kupuje wspólnie papier, olej, usługi sprzątania itp. Wkrótce zdecyduje, czy do zakupowej puli dołączyć prąd.

1 mld zł — to wartość tegorocznej puli towarów, które w ramach grupy zakupowej nabywają PKP i należące do nich firmy. Konsolidacja przynosi oszczędności. Tylko w tym roku grupa na zakupach zaoszczędziła 70 mln zł, a w sumie 130 mln zł. To przede wszystkim efekt wspólnych zakupów paliw oraz materiałów i sprzętu biurowego. PKP szykują się do wspólnych zakupowych przetargów na przyszły rok. W grę wchodzi ogłoszenie drugiego już przetargu na usługi telekomunikacyjne. W pierwszych grupowych zleceniach grupa zaoszczędziła 26 proc. na zakupie aparatów i aż 41 proc. na usługach.Kolejowi menedżerowie zastanawiają się również nad konsolidacją zakupu energii.

— Mając PKP Energetykę, nie byliśmy skłonni kupować tego typu usług i dostaw na zewnątrz. Jednak po prywatyzacji (spółkę energetyczną kupuje CVC Capital Partners) przeanalizujemy ceny i być może zdecydujemy się włączyć dostawy usług energetycznych do grupy zakupowej — mówi Piotr Ciżkowicz, wiceprezes PKP.

Jeszcze przed prywatyzacją PKP Energetyka podpisała z PKP PLK 4-letni kontrakt na utrzymanie sieci trakcyjnej z możliwością przedłużenia na kolejne 4 lata. Po prywatyzacji zakup energii dla biur czy dworców grupa może realizować w systemie przetargowym. Piotr Ciżkowicz podkreśla również, że zakupy w ramach grupy nie zawsze są tańsze.

— Przykładem jest sprzątanie dworców i peronów. Zakup tych usług w ramach grupy jest droższy niż samodzielnie realizowany przez spółki i regiony, ale jakość znacznie wyższa. Określiliśmy standardy usług i wprowadziliśmy audyt, skrupulatnie kontrolujemy wywiązywanie się naszych kontrahentów z umów — zapewnia Piotr Ciżkowicz. Grupa wdraża także standaryzację czystości w pociągach.

— Określiliśmy wymagania i postawiliśmy wysoko poprzeczkę. Zdarza się jednak, że wówczas w przetargach nie dostajemy ani jednej oferty — mówi Piotr Ciżkowicz. Jakość nie idzie w parze z niską ceną. Widać to było już w przetargu na sprzątanie pendolino. W pierwszym jedyną ofertę złożył Impel, proponując 44 mln zł, przy kosztorysie zamawiającego 6 mln zł. Konkurs powtórzono, zgłosiło się trzech chętnych, ale podczas rozstrzygnięcia ceny nie ujawniono. © Ⓟ