PKP stoi na rozjeździe

Artur Adamowicz
opublikowano: 1998-11-24 00:00

PKP stoi na rozjeździe

DOBRE SAMOPOCZUCIE: Jan Janik, prezes zarządu PKP, uważa, że zrobił wiele dla polskiego kolejnictwa, a Ministerstwu Transportu brakuje poczucia rzeczywistości. fot. Borys Skrzyński

Na polskie tory wyjeżdża dziennie ponad 4,6 tys. pociągów, z czego tylko trzydzieści przynosi zysk. Od dawna wiadomo, że aby poprawić sytuację finansową PKP, należy firmę natychmiast zrestrukturyzować i sprywatyzować.

KERM zaakceptował projekt ustawy zakładający wydzielenie z firmy infrastruktury kolejowej. PKP zostaną więc przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. W ciągu 12 miesięcy od zarejestrowania firma będzie zobowiązana do stworzenia spółek akcyjnych prowadzących działalność przewozową. Nowy podmiot ma mieć strukturę holdingową.

Plany i protesty

Prywatyzacja spółek — PKP i Infrastruktura Kolejowa — przewidziana jest na lata 2000-2002. Projet ten wymaga jednak redukcji zatrudnienia o 60 tys. osób — z 214 tys. Największe protesty kolejarzy wywołuje planowana likwidacja specjalnego systemu emerytur. Związkowcy z NSZZ Solidarność PKP nie chcą również zgodzić się z wyodrębnieniem infrastruktury kolejowej. Projekt nie ma też pełnego poparcia zarządu PKP.

— Projekt ten nie odzwierciedla naprawdę newralgicznych problemów PKP. Projekt zmian przygotowany jest na kolanie i zagraża kontynuacji zmian, które już podjęliśmy — powiedział Henryk Myśliwiec, rzecznik prasowy zarządu PKP.

Kolej potrzebuje wsparcia

Prezes Jan Janik konsekwentnie odpiera też zarzuty, że w firmie nic się nie zmienia.

— Zatrudnienie planowane na rok 1998 miało wynosić 223 tys. osób. Własnymi siłami zredukowaliśmy je do 214 tys. Jeżeli mówi się, że nic nie robimy, to jest to jakieś nieporozumienie — mówi prezes.

Krytycznie nastawiony do projektu jest również prezydent Europejskiej Unii Kolejnictwa Franciszek Adam Wielądek.

— Nigdzie w Europie kolej nie przynosi dużych zysków i trzeba ją dofinansowywać. Jeżeli PKP nie dostanie dużych pieniędzy, to sama restrukturyzacja niewiele pomoże — mówi.