Plan wicepremiera okiem przedsiębiorców

Marcin GoralewskiMarcin Goralewski
opublikowano: 2016-09-29 22:00

KOMENTARZ

Dzięki personalnej unii między ministerstwami finansów a rozwoju Plan na rzecz Zrównoważonego Rozwoju, czyli — idąc po linii autora i odpowiedzialnego — plan Morawieckiego zostanie zrealizowany szybciej. Może też stać się… dokładnie odwrotnie — strategia pozostanie na slajdach, bo nie da się jednocześnie dbać o budżet i przedsiębiorców. Komentarze wokół rekonstrukcji rządu zajmują oba bieguny. Na obu można znaleźć racjonalne argumenty za i przeciw.

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
Marek Wiśniewski

Nie jest tajemnicą, że każdy poprzedni minister finansów wcześniej czy później konfliktował się z ministrem gospodarki (albo odwrotnie). Pierwszy myślał o kasie państwa, drugi o przywilejach dla przedsiębiorców, a to nie zawsze idzie w parze, choć jedno napędza drugie. W tej atmosferze napięcia, blokowania idei i pomysłów gospodarka rosła jednak w siłę i znakomicie radziła sobie z globalnymi kryzysami. Teraz ma być inaczej, może lepiej. Jak? Wszystko w rękach Mateusza Morawieckiego.

Niebawem minie rok rządów PiS. Zwolennicy powiedzą, że rząd okrzepł i ułożony na nowo ruszy z realizacją kolejnych obietnic wyborczych. Przeciwnicy znowu zaczną mówić o pozornie tylko pełnych treści slajdach z gospodarczymi pomysłami wicepremiera i braku realnych działań. My postanowiliśmy pójść o krok dalej. Sprawdzimy, jak bije puls biznesu w branżach, którym chce lub powinien pomóc rząd PiS. Dlatego zorganizujemy cykl spotkań przedsiębiorców. Porozmawiamy o bolączkach, nadziejach, szansach i zagrożeniach. Wnioski przekażemy Ministerstwu Rozwoju. W ten sposób, nie na wyrost tytułując się gazetą przedsiębiorców, chcemy pomóc ministrowi dwóch kluczowych dla biznesu resortów w podejmowaniu najlepszych decyzji.

Dziś zapraszamy do lektury zapisu z debaty poświęconej branży mięsnej. Nieprzypadkowo zaczynamy od branży, na której temat w rządowych projektach nie można przeczytać zbyt wiele. Branżę mięsną, szerzej rolną, tworzą często bardzo nowoczesne zakłady, które produkują towary podbijające światowe rynki, ale też są narażone na ogromne ryzyko kryzysu. I choć ich działalność nie jest tak spektakularna jak produkcja dronów w Dolinie Lotniczej czy elektrycznych samochodów, to jest superważna dla polskiej gospodarki.