PLL LOT sprzedadzą udziały Unisysa

Andrzej Ledwoch, Piotr Lemberg
opublikowano: 1998-11-05 00:00

PLL LOT sprzedadzą udziały Unisysa

ZDROWY ROZSĄDEK: Unisys praktycznie od początku był bardziej powiązany z firmą matką niż z LOT-em. Spółką zawsze zarządzał prezes desygnowany przez Unisys Corporation — mówi Krzysztof Korba, prezes Unisys Polska. fot. Ryszard Przedworski

Unisys Corporation, międzynarodowa firma informatyczna, odkupi 55 proc. udziałów, które w polskim przedstawicielstwie firmy kontroluje obecnie PLL LOT. Do transakcji powinno dojść w najbliższych tygodniach.

Ministerstwo Skarbu Państawa wyraziło już zgodę na transakcję.

— Możliwe, że w najbliższych tygodniach strony podpiszą warunki zbycia udziałów. Nie mogę jednak ujawniać ceny, za jaką zostaną one sprzedane — mówi Krzysztof Korba, prezes Unisys Polska.

Krajowe przedstawicielstwo Unisys Corporation działa od 1990 r. Mimo że LOT posiada większościowy udział w kapitale akcyjnym firmy, spółka praktycznie nigdy nie obsługiwała systemów informatycznych krajowego przewoźnika. Z jej oferty korzystają natomiast m.in. Krajowa Izba Rozliczeniowa, Pekao SA, Poczta Polska i Centertel.

— Znacznie większe szanse na zawarcie dużego kontraktu z krajowymi liniami lotniczymi pojawiły się dopiero teraz. LOT prywatyzując się będzie musiał zainstalować bardziej nowoczesne i konkurencyjne rozwiązania informatyczne — twierdzi Krzysztof Korba.

Z systemów Unisysa korzysta wielu dużych przewoźników lotniczych. Wśród nich są m.in. Lufthansa, Air France czy SAS.

Unisys przygotowuje się obecnie do ekspansji na kolejny rynek — firma zamierza obsługiwać Powszechne Towarzystwa Emerytalne. Powołane zostało już biuro agenta transferowego, ma świadczyć usługi na rzecz PTE, które po uzyskaniu licencji zarządzać będą funduszami emerytalnymi oraz rejestrami polis ubezpieczeniowych swoich członków.

— Korzystanie z usług biura agenta transferowego jest na rękę PTE. Dzięki temu towarzystwa skoncentrują się na zadaniach biznesowych. Jest to istotne w momencie podejmowania nowej działalności, kiedy wszystkie siły skierowane są na zdobycie klientów — mówi Marek Bąkowski, dyr. biura agenta transferowego Unisysa.