Po co Polak kupuje mieszkanie

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2019-09-30 22:00

Aż połowa mieszkań nad Wisłą kupowana jest z chęci zysku — przede wszystkim zysku z najmu, wynika z raportu NBP.

Według danych NBP stawki wynajmu w I kwartale 2019 r. wzrosły o ponad 8 proc. (wobec 4-procentowej zwyżki przed rokiem), a opłacalność tej formy inwestycji wciąż jest dobra, ale zdaniem pośredników zwiększa się nasycenie lokalami na wynajem, co może znaleźć odzwierciedlenie w stabilizacji lub nawet spadku stawek. Na preferencje Polaków nie ma to jednak na razie wpływu, bo zakup aż połowy mieszkań na rynku wtórnym motywują oni w większym bądź mniejszym stopniu chęcią zysku.

Dla 23 proc. ankietowanych wynajem to najważniejsze uzasadnienie, dla 8 proc. liczy się przede wszystkim wzrost wartości lokum w czasie, 9 proc. myśli o najmie lub wykorzystaniu mieszkania dla celów własnych, a 6 proc. dostrzega zarówno dochody z najmu, jak i aprecjację wartości nieruchomości. Co ciekawe, w niewielkim tylko stopniu (28 proc.) zakup pod wynajem finansowany jest z kredytu bankowego. Przeważają zakupy za gotówkę. Podobnie jest z zakupami na rynku pierwotnym, gdzie aż trzy czwarte kupujących sięga tylko do własnego portfela lub co najwyżej w niewielkim stopniu posiłkuje się kredytem. Nieco mniej nowych mieszkań kupowanych jest natomiast w celach inwestycyjnych (37 proc.).

Ile z metra

Od 30 do 56 zł – tyle przeciętnie można oczekiwać z wynajmu 1 m kw. mieszkania, wynika z danych Expandera i portalu rentier.io. Stawka nie uwzględnia opłat licznikowych i administracyjnych. Zdecydowanie najdrożej jest w Warszawie, gdzie średnia cena sięga 56 zł. Oznacza to, że wyjściowo można oczekiwać 2800 zł za wynajem mieszkania o powierzchni 50 m kw. Relatywnie drogo jest też w Gdańsku i Wrocławiu, wyraźnie taniej natomiast w Białymstoku, Sosnowcu i Toruniu.