Eastbridge: nie ma układu z Vivendi
Rosnące napięcie wokół Elektrimu doprowadziło do kolejnego precedensowego wydarzenia. W piątek po raz pierwszy w sprawie kryzysu w holdingu głos zabrała grupa Eastbridge, której szef, Yaron Bruckner, jest powszechnie uważany za pomysłodawcę powiązania Elektrimu z francuskim koncernem Vivendi. W komunikacie wydanym w Warszawie Eastbridge odcięło się od jakichkolwiek kontaktów z Vivendi Universal.
— Grupa Eastbridge nie prowadzi żadnych wspólnych interesów i nie ma powiązań z Vivendi. Próby powiązania grupy z Vivendi są wynikiem poszukiwania medialnej sensacji — napisano w komunikacie, który ma stanowić odpowiedź na publikacje prasy, w tym „Pulsu Biznesu”.
Według komunikatu, Yaron Bruckner głosując jako członek rady nadzorczej Elektrimu opiera się „na swoim biznesowym doświadczeniu i ocenie rynkowej, mając na uwadze dobro i przyszłość Elektrimu”. Zaś doniesienia o nieważności umów między Elektrimem a Eastbridge (dotyczących spółek AGS New Media i Easy Net) oraz o planach przejęcia przez Eastbridge energetycznej części Elektrimu są „oderwane od rzeczywistości’’.
Co ciekawe, komunikat nie odnosi się do ujawnionych w piątek przez „PB” informacji o planach obsadzenia stanowiska prezesa Elektrimu przez Macieja Dyjasa, przedstawiciela Grupy Eastbridge, do niedawna szefa Domów Towarowych Centrum. MK