Podatek liniowy dotarł już na biurko prezydenta

Lesław Kretowicz
opublikowano: 2002-12-16 00:00

Biznesmeni wzięli sprawy podatku PIT w swoje ręce. Business Centre Club i Polska Rada Biznesu złożyły Aleksandrowi Kwaśniewskiemu propozycje wprowadzenia 12-, 19- lub 20-proc. stawki podatku liniowego.

Organizacje przedsiębiorców ostro promują koncepcję liniowego podatku od dochodów osobistych, zakładającego wprowadzenie jednej stawki dla wszystkich obywateli i likwidację ulg. Po deklaracjach słownych, przyszedł czas na czyny.

Na biurko prezydenta RP, Aleksandra Kwaśniewskiego, wpłynęła propozycja wprowadzenia podatku liniowego. Koncepcję oraz jej merytoryczne uzasadnienie przedstawili polscy przedsiębiorcy zrzeszeni w Business Centre Club i Polskiej Radzie Biznesu. Prezydent otrzymał do zaopiniowania trzy propozycje: 12, 19, i 20 proc. podatku. Przedsiębiorcy są oczywiście zwolennikami stawki najniższej, 12-proc. Jednak najważniejsze jest dla nich wprowadzenie jasnych zasad rozliczania się z fiskusem, natomiast dokładna wysokość podatków jest mniej istotna.

— Wprowadzenie podatku liniowego na poziomie kilkunastu procent, przy jednoczesnym zniesieniu wszelkich ulg i odliczeń, byłoby czytelne i jasne — uważa Jan Kulczyk, wiceprezes Polskiej Rady Biznesu, według „Wprost” najbogatszy Polak.

— Jesteśmy zwolennikami podatku proporcjonalnego. Nasze analizy wskazują, że stawka nawet 20-proc. dałaby budżetowi większe dochody, niż obecnie obowiązujący system — dodaje Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club.

Zdecydowana większość ekonomistów popiera ideę jednolitego progu podatkowego dla wszystkich obywateli. Ich zdaniem, uprości to system oraz zmniejszy szarą strefę.

— Podatek liniowy pozostawia więcej pieniędzy w rękach przedsiębiorcy. Pozwala na swobodne dysponowanie tym kapitałem, czyli na inwestycje, konsumpcję i inne działania wzmacniające rozwój gospodarczy — zachwala Richard Mbewe, główny ekonomista WGI.

Entuzjaści tego podatku liczą na przychylność pałacu prezydenckiego i Narodowego Banku Polskiego. Jak wynika z wcześniejszych wypowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego oraz członków Rady Polityki Pieniężnej, są oni zwolennikami uproszczenia systemu podatkowego. Proporcjonalne obciążenie obywateli powinno spotkać się z ich pozytywnym odbiorem.

BCC jest największą w kraju organizacją indywidualnych, prywatnych przedsiębiorców. Zrzesza ponad 1,2 tys. firm, głównie prywatnych, reprezentowanych przez blisko 2 tys. przedsiębiorców. Członkowie BCC obracają kapitałem 120 mld zł i zatrudniają około 500 tysięcy pracowników. W przeciwieństwie do BCC Polska Rada Biznesu jest stowarzyszeniem elitarnym. Zrzesza zaledwie 54 członków, najbogatszych i najbardziej wpływowych Polaków. Nie uczestniczy w pracach Komisji Trójstronnej.