Podatkowy impuls antyspalinowy

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2025-08-03 20:00

Za kilka miesięcy zmienią się zasady rozliczania samochodów firmowych. Flota tradycyjnych aut stanie się dla przedsiębiorcy droższa.

przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • na jakich zasadach będzie można rozliczać fimowe auta spalinowe po 1 stycznia 2026 r.
  • co to zmieni w praktyce, poznaj przykład rozliczenia na konkretnym przykładzie
  • jakie zasady rozliczeń przewidziane będą dla aut elektrycznych
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od 1 stycznia 2026 r. wejdą w życie nowe przepisy dotyczące odliczeń wydatków związanych z użytkowaniem samochodów w firmie. Znacząco zmieni się limit ceny pojazdu, który pozwala na pełne rozliczenie kosztów zakupu, leasingu lub wynajmu samochodów spalinowych.

Rozjechane limity

Nowością będzie powiązanie prawa do odliczeń z poziomem emisji CO2. Obecny limit w wysokości 150 tys. zł zostanie utrzymany jedynie dla pojazdów emitujących mniej niż 50 g CO₂/km. Dla pozostałych aut z tradycyjnymi silnikami limit zostanie obniżony do 100 tys. zł, natomiast pojazdy elektryczne nadal będą mogły korzystać z maksymalnego limitu wynoszącego 225 tys. zł.

– To radykalna zmiana, która dotknie większość przedsiębiorców. Korzyści podatkowe z użytkowania w firmie samochodu z tradycyjnym napędem znacząco spadną – komentuje Aleksander Mazan, dyrektor ds. partnerstw strategicznych w Superauto.pl.

Zwraca uwagę, że już dziś obowiązujący limit 150 tys. zł jest oderwany od realiów rynkowych – według danych IBRM Samar, średnia cena sprzedaży nowego auta w czerwcu wyniosła bowiem 186 tys. zł.

Piotr Juszczyk, doradca podatkowy InFakt, przypomina, że zmiany wprowadzono już w 2021 r. nowelizacją ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Celem jest dostosowanie przepisów krajowych do wymogów Unii Europejskiej.

– Wielu przedsiębiorców nie było świadomych tej nietypowej ścieżki zmian przepisów o podatku dochodowym i dziś są zaskoczeni – twierdzi Piotr Juszczyk.

Kto straci

Jak duża część rynku zostanie objęta nowymi ograniczeniami? Eksperci Superauto.pl przeanalizowali dane rejestracyjne z I półrocza 2025 r. Wynika z nich, że aż 94,1 proc. nowych samochodów osobowych objętych zostanie nowym limitem 100 tys. zł. Z kolei z obecnego limitu 150 tys. zł mogłoby skorzystać jedynie 0,7 proc. nabywców – to nieco ponad 2 tys. pojazdów emitujących poniżej 50 g/km CO₂.

- Zakup samochodu spalinowego do końca 2025 r. i wprowadzenie go do środków trwałych firmy umożliwia jeszcze skorzystanie z aktualnych przepisów. Jednak w przypadku leasingu lub wynajmu auta nabytego w tym roku, od stycznia 2026 r. konieczne będzie stosowanie proporcjonalnego rozliczenia, jeśli cena pojazdu przekracza 100 tys. zł – wyjaśnia Juszczyk.

Proporcję tę oblicza się, dzieląc nowy limit przez cenę zakupu. Dla przedsiębiorców używających pojazdu zarówno służbowo, jak i prywatnie, podstawą jest cena netto powiększona o 50 proc. VAT. Proporcja stosowana jest do rat leasingowych (części kapitałowej), ubezpieczenia GAP i AC. Nie dotyczy natomiast OC i kosztów eksploatacyjnych (serwis, opony, paliwo).

Superauto.pl przeanalizowało wpływ zmian na konkretny model – Hyundai Tucson 1.6 T GDI HEV Smart 2WD. Obecna cena po rabacie to niespełna 161 tys. zł brutto. Dziś pozwala to na pełne odliczenie, lecz od 2026 r. przedsiębiorca odliczy już tylko 69 proc. kosztów. W 5-letnim okresie leasingu oznacza to ponad 7 tys. zł mniej możliwych odliczeń (przy założeniu trybu mieszanego i 19-procentowego podatku liniowego).

– Kwota 117 zł miesięcznie może nie wydawać się duża, ale dla wielu przedsiębiorców będzie to impuls, by zainteresować się samochodami elektrycznymi. Dla nich limit wynosi aż 225 tys. zł, a niemal 100 proc. ofert na naszej stronie mieści się w tym progu – dodaje Aleksander Mazan.

Zwraca też uwagę, że nowe przepisy wspierają wyłącznie pojazdy bezemisyjne, pomijając np. hybrydy czy auta spełniające najnowsze normy emisji (Euro 6D lub nowsze), które również mogłyby być uznane za ekologiczne.

Kolejny impuls
Grigoriy Grigoriev
szef Powerdot w Polsce

Zmiany podatkowe będą kolejnym impulsem do rozwoju elektromobilności obok ulg podatkowych. Rozwój napędzają także obniżki cen aut elektrycznych, atrakcyjne formy finansowania, dopłaty z programu „NaszEauto” oraz dynamiczna rozbudowa infrastruktury ładowania. Dla flot korporacyjnych, które nie kwalifikują się do dotacji, wysoki limit odliczeń podatkowych to obecnie kluczowa zachęta do inwestowania w zeroemisyjne pojazdy.