Niższe koszty, współpraca ze Wschodem i innowacje — to czynniki, dzięki którym Podlasie stało się centrum firm budowlanych.
Od kilkunastu lat województwo podlaskie jest jednym z najsilniejszych regionów na polskiej mapie branży budowlanej. Szczególnie mocne punkty to Białystok i Bielsk Podlaski. W tym drugim miasteczku — niespełna 30-tysięcznym — w budownictwie pracuje ponad tysiąc osób. W całym województwie branża zatrudnia ponad 8 tys. pracowników — i ta liczba wciąż rośnie. Tylko od stycznia do czerwca 2008 r. oddali oni do użytku 1511 mieszkań — o ponad 25 proc. więcej niż w pierwszym półroczu ubiegłego roku. Co powoduje rozwój branży? Nie bez znaczenia są koszty pracy — wynagrodzenia i koszty surowców na Podlasiu są niższe niż w innych częściach kraju.
— Dla nas przełomem było wejście w 1999 r. na rynek warszawski. I już po pierwszej inwestycji — a był nią budynek Telekomunikacji Polskiej w Raszynie — zdecydowaliśmy, że będziemy bardziej aktywni w stolicy. Bo to się po prostu opłaca. Efekt? Dziś na rynek warszawski przypada 85 proc. sprzedaży firmy. Chodzi o mieszkania, a także szkoły, przedszkola, sale sportowe i biura — przyznaje Artur Konończuk, pełnomocnik zarządu ds. jakości białostockiej firmy Budbaum.
Otwarci na Wschód
Wariant „warszawski” wybrała także firma Unibep z Bielska Podlaskiego. Po latach obecności na stołecznym rynku ma tu bardzo silną pozycję — jest w pierwszej piątce firm w swojej branży. W 2007 r. zbudowała ponad 6 proc. wszystkich mieszkań oddanych do użytku w Warszawie. Unibep ma też w swoim ręku inny atut charakterystyczny dla podlaskich firm — aktywną współpracę z rynkami wschodnimi. Wiele firm z innych regionów Polski wciąż ma obawy przed rozpoczęciem biznesu w Rosji czy na Ukrainie.
— Mamy wszystkie niezbędne pozwolenia i licencje, aby realizować tu budowę wielu rodzajów obiektów — od centrów handlowych po apartamenty. Żeby robić interesy na Wschodzie, trzeba go znać i lubić. Tymczasem polscy biznesmeni boją się Rosji, nie chcą tam jeździć, uważają, że to kraj niepewny, nieobliczalny. A tak naprawdę Rosjanie mogliby nas wiele, jeśli chodzi o biznes, nauczyć — mówi Jan Mikołuszko, prezes Unibepu.
Dziś firma wyrosła na głównego polskiego gracza branży budowlanej na rynkach wschodnich. Teraz stawia centrum handlowo-usługowe Tekstiliszcziki w Moskwie. Buduje też pół tysiąca apartamentów w największym rosyjskim kurorcie Soczi nad Morzem Czarnym. Ile można na tym zarobić? Wiele kontraktów ma wartość ponad 100 mln EUR. Np. za budowę kompleksu składającego się z centrum handlowego, centrum biznesowego i hotelu w rosyjskim Kazaniu firma zainkasuje 171 mln EUR.
Tajemnica w innowacjach
Podlaskie firmy wiedzą, że nie można być liderem rynku bez najnowocześniejszych technologii. Dlatego tak dużą uwagę przykładają do innowacji. W białostockich Silikatach powstał pomysł, by produkować cegły barwione o surowej strukturze łamanej. Teraz z linii produkcyjnych schodzą coraz to nowe wzory bloków, płytek działowych, pustaków i kształtek — a firma stała się najpoważniejszym krajowym producentem wyrobów wapienno-piaskowych.
Przedsiębiorstwa z Podlasia zyskują w branży także dzięki oryginalnym projektom. I tak np. Budbaum postawił w Solniczkach koło Białegostoku osiedle domów, które mają wygląd klasycznych dworków.
— Dziś oryginalność i różnorodność to ważna broń i sposób na to, aby firma została zauważona na bardzo szerokim rynku — zwraca uwagę Artur Konończuk, pełnomocnik zarządu ds. jakości z Budbaumu.
Jednym z najbardziej znanych w Polsce deweloperów jest białostocki Kombinat Budowlany. Firma od lat zajmuje czołowe miejsca w ogólnopolskich rankingach deweloperów. Fachowcy oceniający działalność firmy podkreślają głównie rzetelne wykonanie inwestycji i bezpieczeństwo transakcji.
— W związku z tym deweloperka jest coraz ważniejsza w naszej działalności. Dwa lata temu obejmowała 40 proc. wszystkich naszych prac, obecnie już 90 proc. — przyznaje Roman Dubowski, prezes Kombinatu Budowlanego.
Barierą w rozwoju branży budowlanej w całym kraju są braki kadrowe — jednak i na ten problem firmy z Podlasia mają swój sposób. Są nim autorskie programy szkoleniowe.
— Musimy sobie jakoś radzić. Aby wykształcić kadrę, opracowaliśmy innowacyjne programy edukacyjne. Praktyczną naukę w Szkole Mistrzów przechodzi średni personel techniczny, natomiast dla wyselekcjonowanej grupy pracowników, którzy mają potencjał i ciekawe pomysły, przygotowaliśmy Akademię Sukcesu. Młodzi adepci uczą się od najlepszych fachowców — i to zdaje egzamin — mówi Jan Mikołuszko.
Atutów nie zabraknie
Przyszłość budownictwa mieszkaniowego? Zdaniem prezesa Kombinatu Budowlanego z czasem klienci będą zamieniać mieszkania mniejsze na większe — i w tym kierunku idzie też działalność firmy.
— Na razie klienci kupują przede wszystkim mieszkania małe — dwu- i trzypokojowe. Ale już niebawem będzie popyt na większe, dlatego budujemy mieszkania o większym metrażu, nawet stumetrowe. Trzeba przygotować się do zmian — mówi Roman Dubowski, prezes Kombinatu Budowlanego.
Mimo że rynek generalnie opanowuje stagnacja, podlaskie firmy nie obawiają się przyszłości.
8
tys. Tyle osób na Podlasiu jest zatrudnionych w budownictwie.
2999,07
zł brutto Takie jest prze-
ciętne wynagrodzenie w bu-
downictwie na Podlasiu.
1,4
mld zł Taka była produkcja sprzedana podlaskich firm budowlanych w pierwszej połowie 2008 r.