Sportowe media na całym świecie rozgrzewa w ostatnich dniach transfer Brazylijczyka Neymara z FC Barcelona do Paris Saint Germain. Będzie on pod względem finansowym absolutnym rekordem w historii piłki nożnej — klauzula odstępnego, wpisana w kontrakt piłkarza, opiewa na 222 mln EUR, czyli w przeliczeniu prawie 950 mln zł. Dla porównania, za taką kwotę na warszawskiej giełdzie można kupić Getin Holding.



Z Camp Nou, mekki kibiców Barcelony, do Parc des Princes, na którym gra nowy klub Brazylijczyka, w prostej linii jest około 830 km. Jedenaście razy większa odległość dzieli od Barcelony Santos w stanie Sao Paolo, czyli pierwsze miasto, w którym nowy najdroższy zawodnik świata grał zawodowo. Neymarowi do rekordzistów pod względem dystansu pokonanego w trakcie transferów jest jednak bardzo daleko. Internetowy serwis przeprowadzkowy Movinga postanowił zmierzyć drogę, jaką pokonali przy okazji transferów znani piłkarze.
Okazuje się, że niekwestionowanym rekordzistą w kategorii przeprowadzek jest niemiecki bramkarz Lutz Pfannenstiel. Karierę zaczynał w 1991 r. w klubie z bawarskiego Bad Kötzting tuż przy granicy z Czechami. Potem zaliczył m.in. ligę angielską, albańską, fińską, południowoafrykańską, kanadyjską, nowozelandzką, malezyjską, a korki odwiesił na kołek w Windhuk, stolicy Namibii. Łącznie grał w 22 miastach w 13 krajach i jest dotychczas jedynym piłkarzem, który grał zawodowo we wszystkich sześciu konfederacjach FIFA. W trakcie kariery pokonał — licząc jedynie przeprowadzki między klubami — 234,3 tys. km, czyli prawie sześciokrotność obwodu Ziemi na równiku.
O ile niemiecki bramkarz znany jest przede wszystkim z licznych przeprowadzek, o tyle drugi zawodnik na liście obieżyświatów to jedna z futbolowych legend — George Best, najlepiej znany z występów w Manchesterze United. Po tym jak ze względu na problemy alkoholowe w połowie lat 70. musiał opuścić Czerwone Diabły tułał się między ligami na Wyspach Brytyjskich i w Stanach Zjednoczonych, po drodze zaliczając też występy w Hongkongu. W rezultacie podczas kariery zaliczył 18 klubów w 18 miastach w 6 krajach, przemierzając dystans 153 tys. km.
Wśród wciąż aktywnych zawodników najwięcej przeprowadzek na koncie ma urugwajski napastnik Sebastian Abreu, który w ciągu trwającej od połowy lat 90. kariery zaliczył występy w prawie 30 klubach, przede wszystkim w obu Amerykach, ale ma też na koncie grę w lidze hiszpańskiej i krótki epizod w Izraelu.
Według statystyk Movingi najczęściej i najdalej przeprowadzają się napastnicy, zwłaszcza ci z Ameryki Południowej. Najrzadziej robią to natomiast europejscy pomocnicy.