Pol-Inowex zdobywa Czarny Ląd

Małgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2013-03-25 00:00

Spółka, która przenosi innym fabryki po całym świecie, wierzy w USA i Afrykę bardziej niż Chiny. Na Polaków wciąż czeka.

Gdzie idą inwestycje? Można to ocenić, analizując, skąd dokąd firmy przenoszą fabryki. W tej branży działa lubelski Pol-Inowex. Firma zdobyła właśnie pierwszy projekt w Afryce. Montuje cementownię dla niemieckiego producenta. Zanosi się na kolejne zlecenia na tym kontynencie.

— Jestem właśnie we Francji, gdzie negocjuję kontrakt na projekt relokacji instalacji z Francji do Etiopii. Afryka niedługo się obudzi — przewiduje Bartosz Świderek, wiceprezes Pol-Inoweksu. Jego zdaniem, Afryka z roku na rok coraz lepiej się rozwija. Brak jest tam lokalnych firm, stąd budowanie zakładów przemysłowych produkujących towary, których nie da się transportować na duże odległości.

USA przed Chinami

Pol-Inowex myśli też o otwarciu przedstawicielstwa w USA, gdzie — odwrotnie niż kilka lat temu, gdy firmy na masową skalę przenosiły produkcję do Azji i były projekty demontażowe — dziś przybywa projektów montażowych. Firma przygotowujesię m.in. do przeniesienia zamkniętego kompleksu nawozowego z Rumunii do USA. Zleceniodawca kupił używaną instalację, bo na nową musiałby czekać kilka lat. USA kuszą międzynarodowe koncerny tanim kosztem energii (to efekt eksploatacji gazu łupkowego na dużą skalę) oraz kosztami pracy, które w ostatnich latach spadły nawet o 30 proc.

— W Stanach Zjednoczonych liczba projektów relokacyjnych jest podobna to tej w UE. Spadła natomiast rentowność naszych usług — mówi Bartosz Świderek. Biura otwiera w krajach, w których istnieją jakieś ograniczenia, np. wizowe.

— Jeszcze w ubiegłym roku wydawało się, że przed USA otworzymy biuro w Chinach, gdzie sporo firm chce zamknąć fabryki. Ale okazało się, że nie tak łatwo jest wywieźć linię produkcyjną z tego kraju. Dlatego chwilowo zrezygnowaliśmy z tego planu, choć niedługo wybieram się na rekonesans — zapowiada Bartosz Świderek.

Polacy nie przenoszą

Firma przenosi też zakłady do Ameryki Południowej. Z indyjskim partnerem — Sharma Fabricators and Erectors (SFE), z którym w kwietniu ubiegłego roku podpisała umowę o współpracy — przenosi kotłownię na biomasęz Włoch do Urugwaju. Wkrótce przetransportuje zakład chemiczny z Rumunii do Argentyny i niedawno zdemontowaną walcownię Huty Metali Nieżelaznych w Katowicach- -Szopienicach do Brazylii. Ale to jeden z nielicznych kontraktów w Polsce.

— Nadal więcej fabryk do Polski przyjeżdża niż stąd wyjeżdża, choć firmy nie przenoszą już produkcji ze względu na niskie koszty pracy. Dotychczas w Polsce pracowaliśmy tylko na zlecenie międzynarodowych firm, nie zdarzyło nam się przenosić instalacji dla polskiej firmy, ale liczę, że to kiedyś nastąpi — mówi Bartosz Świderek. Rok temu wiceprezes Pol-Inoweksu zapowiadał 32 mln zł przychodów, co udało się zrealizować. W tym roku plan minimum zakłada utrzymanie przychodów na podobnym poziomie. Założona 21 lat temu firma zatrudnia 150 osób.