Mimo że mamy w kraju 10 mln potencjalnych użytkowników, bony żywieniowe nadal nie zdobyły popularności. Jeden z czołowych operatorów wycofał się nawet z rynku.
Rynek bonów żywieniowych w Polsce rozwija się wciąż bardzo wolno. Teoretycznie jego potencjał jest ogromny — około 10 mln pracowników oraz wartość szacowana w 2001 r. przez jedną z firm z branży na około 900 mln EUR. W rzeczywistości krajowy rynek jest wciąż płytki, a liczba pracowników korzystających w Polsce z tego typu świadczeń sięga na razie tysięcy.
W marcu 2005 r. z polskiego rynku wycofał się francuski koncern Cheque Dejenuer. Pozostali więksi gracze — firmy: Sodexho Pass, Accor Services, Bonus System oraz Wasza Żywieniowa Polska — zmuszeni są do ostrej rywalizacji pomiędzy sobą oraz z mniejszymi lokalnymi firmami.
— Dopóki system prawnopodatkowy nie zmiani się, a obecnie nic na to nie wskazuje, dopóty nie oczekujemy żadnych pozytywnych zmian na krajowym rynku bonów żywieniowych — uważa Henrietta Varju, dyrektor ds. rozwoju w firmie Bonus System Polska.
Legislacyjny hamulec
Restrykcyjne polskie uregulowania prawnopodatkowe to najczęściej wymieniany przez przedstawicieli branży powód jej powolnego rozwoju.
— Polskie prawo w tej kwestii jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w Unii Europejskiej. Obowiązujące u nas uregulowania nie nakładają obowiązku dofinansowania posiłków w pracy, jak to ma miejsce np. w Hiszpanii, gdzie w każdej firmie, zatrudniającej powyżej 50 osób, pracodawca zobowiązany jest do 100-proc. sfinansowania kosztów południowego posiłku do kwoty 7,81 EUR — mówi Tomasz Kucharski, menedżer ds. sprzedaży w Accor Services Polska.
Ponadto polscy pracownicy nie mają nawyku spożywania obiadów w pracy, a pracodawcom brakuje wiedzy na temat zasad funkcjonowania bonów żywieniowych. I to właśnie, zdaniem Roberta Lecha, dyrektora generalnego Sodexho Pass Polska, są istotne czynniki hamujące rozwój rynku.
— W polskich firmach nadal funkcjonuje tzw. kultura kanapkowa — pracownik woli w pracy spożyć kanapkę przyniesioną z domu. Jednak wchodzące na nasz rynek koncerny zagraniczne — z organizacją systemu pracy, w której przewidziano przerwę na lunch —powoli zmieniają nasze nawyki żywieniowe — uważa Robert Lech.
Główni gracze
Po wycofaniu się Cheque Dejenuer, w Polsce działają na tym rynku cztery duże firmy — Sodexho Pass, Accor Services, Bonus System oraz Wasza Żywieniowa Polska. Niestety, ustalenie lidera oraz podziału rynku między nimi jest bardzo trudne, ponieważ do tej pory nie powstał żaden niezależny raport opisujący branżę.
Bez wątpienia mocną pozycję ma na nim Sodexho Pass International — międzynarodowy koncern działający w branży usługowej. Na polski rynek wszedł w 1998 r. Obecnie według danych firmy kupony żywieniowe Sodexho Pass Polska akceptuje ponad 15 tys. punktów sprzedaży.
Accor Services Polska to polski oddział francuskiego koncernu Accor. Filia powstała w 1995 r. i pierwsza wprowadziła na polski rynek bony żywieniowe. Według danych podanych przez firmę w całej Polsce kupony żywieniowe można zrealizować w około 15 tys. punktów handlowych i usługowych. W samej Warszawie znajduje się 769 punktów akceptujących karty firmy.
Wasza Żywieniowa Polska to filia międzynarodowej grupy Wasza Żywieniowa z siedzibą w czeskim Brnie. Firma rozpoczęła działalność w Polsce trzy lata temu, zachęcona sukcesami w Czechach i na Słowacji, gdzie zdobyła bardzo silną pozycję. Według danych firmy obecnie na terenie kraju jest 3 tys. punktów akceptujących jej kupony.
Bonus System Polska to spółka z kapitałem brytyjsko-polskim. Działa od 2002 r. Firma pierwsza w Polsce wdrożyła system oparty na kartach elektronicznych — akceptowanych przez wszystkie punkty usługowo-handlowe, w których płacić można kartami płatniczymi. Oprócz wersji elektronicznej firma oferuje także tradycyjne bony papierowe, które można zrealizować w ponad 5 tys. punktów usługowych.
Zasada działania
Schemat działania emitentów bonów żywieniowych jest prosty. Najpierw operator uzgadnia umowę z pracodawcą. O wielu aspektach kontraktu decyduje sam klient — może np. wskazać, z jakimi punktami gastronomicznymi emitent ma podpisać umowę o współpracy, a także zdecydować, jakie nominały mają mieć kupony. Po podpisaniu umowy z firmą operator przesyła zamówioną ilość bonów. W razie wystąpienia niejasności prawnopodatkowych wynikających z używania kuponów emitent służy pomocą.
— Chociaż system stosowania bonów żywieniowych w Polsce nie należy do skomplikowanych, klienci często potrzebują tego rodzaju opieki — uważa Anna Majewska, kierownik ds. administracji w firmie Wasza Żywieniowa Polska.
Pracownicy otrzymują kupony, po czym zgodnie z obowiązującym prawem mogą je wymienić w punktach je honorujących na dowolne produkty żywnościowe z wyjątkiem papierosów i alkoholu. Zużyty kupon wędruje z powrotem do operatora, który rozlicza się z akceptantem, pobierając swoją prowizję, najczęściej sięgającą 3-4 proc.