Polacy nie migają się od polis

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2015-11-03 12:30

Opóźnienia w płatnościach są najczęstszym powodem nieposiadanie przez kierowców obowiązkowych polisy komunikacyjnego OC.

Nawet 1 proc. samochodów, które poruszają się po polskich drogach może nie mieć obowiązkowej polisy OC komunikacyjnego – szacuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). Okazuje się jednak, że nie jest to efekt celowego oszczędzania na zakupie ubezpieczenia, ale zwykłego… zapominalstwa. W aż 40 proc. przypadków brak polisy jest spowodowany opóźnieniami w płatnościach, skutkującymi wygaśnięciem ubezpieczenia. To oznacza, że upada mit o dziesiątkach tysięcy polskich kierowców, którzy celowo migają się od zakupu obowiązkowego ubezpieczenia.

- Warto zapłacić te dwieście czy trzysta złotych kolejnej raty składki za OC niż wpadać w pułapkę rozwiązania umowy ubezpieczenia. Zgodnie z przepisami, polisa OC nie przedłuża się automatycznie, gdy właściciel pojazdu nie uregulował  pełnej składki – mówi Hubert Stoklas, wiceprezes UFG.

Z danych UFG wynika, że kolejnym, najczęstszym powodem braku ubezpieczenia OC są nieporozumienia przy zakupie nowego samochodu. Dotyczy ona aż 33 proc. wykrytych przypadków.

Inne powody braku obowiązkowego ubezpieczenia to: wykupienie polisy już po pierwszej rejestracji auta sprowadzonego do Polski (13 proc. wykrytych przypadków) oraz przekonanie, że niesprawny i nieużytkowany pojazd nie musi mieć ubezpieczenia (11 proc.). Tymczasem każdy zarejestrowany samochodów musi mieć wykupioną polisę OC, nawet jeśli nie był odpalany od wielu lat.

UFG sugeruje, by kierowcy z większą pieczołowitością i terminowością podchodzili do kwestii związanych z płaceniem za obowiązkowe ubezpieczenie OC. Od przyszłego roku wzrośnie o 6 proc. wysokość kar za brak takiej polisy. Nowe kary dla samochodów osobowych wniosą 3,7 tys. zł, a dla ciężarówek – ponad 5,5 tys. zł. Fundusz przypomina także, że choć wypłaca odszkodowania za szkody spowodowane przez nieubezpieczonych kierowców, to zgodnie z prawem przysługuje mu tzw. regres do sprawcy wypadku. To oznacza, że brak polisy może skutkować nie tylko administracyjną karą, ale także obowiązkiem zwrotu UFG wypłaconych przez niego środków.


fot. Grzegorz Kawecki
fot. Grzegorz Kawecki
None
None