Po 23 latach zarządzania 7N, międzynarodową firmą IT, Jeppe Hedaa przekazał stanowisko prezesa Sebastianowi Podleśnemu. Nowy prezes jest związany z 7N od 15 lat, ostatnio pełnił funkcję executive vice president w globalnych strukturach firmy.
7N to wywodząca się z Danii spółka, działająca obecnie na kilku rynkach na świecie, m.in. w Finlandii, Indiach, Norwegii, Polsce, USA, Szwajcarii czy Szwecji. Zatrudnia 1,5 tys. konsultantów IT.
Choć ponad połowa przychodów 7N pochodzi z Danii, to z roku na rok udział pozostałych rynków zyskuje na znaczeniu. Spółka stara się intensywnie pozyskiwać klientów w Unii Europejskiej i Ameryce Północnej.
— Moim celem na stanowisku prezesa jest dalsza ekspansja międzynarodowa i rozwój usług 7N. Od kilku lat dostrzegamy, że ograniczony dostęp do wykwalifikowanych specjalistów z branży IT, przy jednoczesnym wzroście zapotrzebowania, spowodował, że ich lokalizacja stała się mniej istotna. Do prowadzonych przez nas projektów angażujemy konsultantów, biorąc pod uwagę przede wszystkim ich doświadczenie i umiejętności — mówi Sebastian Podleśny.

Z branżą IT jest związany od ponad 20 lat. Współpracował z największymi międzynarodowymi korporacjami. Do 7N dołączył we wrześniu 2006 r., kilka miesięcy po formalnym uruchomieniu pierwszego projektu pilotażowego w Warszawie, do którego zaangażowano trzech konsultantów.
— Początkowo nasz kilkuosobowy oddział miał być po prostu centrum kompetencyjnym dla duńskich klientów 7N. W dość krótkim czasie staliśmy się jednak kluczowym rynkiem o najszybszej dynamice wzrostu. To właśnie w Polsce mamy najwięcej konsultantów w grupie: ponad 900 — mówi Sebastian Podleśny.
Nowy prezes 7N będzie ściśle współpracował z dotychczasowym — Jeppe Hedaa objął stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej całej grupy 7N. Obsługa biznesu 7N w Polsce pozostaje w rękach Grzegorza Pyzla, pełniącego funkcję wiceprezesa od 2018 r.