Polak - telewidz nowoczesny

MK
opublikowano: 2009-02-02 00:00

Program telewizyjny przeglądamy w internecie, a posługiwanie się pilotem to dla nas betka.

Program telewizyjny przeglądamy w internecie, a posługiwanie się pilotem to dla nas betka.

O której godzinie leci nasz ulubiony teleturniej, serwis informacyjny lub serial? Tego najczęściej dowiadujemy się z gazet (73 proc.) lub z sieci (68 proc.). Z tej drugiej możliwości korzystają głównie osoby poniżej 30. roku życia. Ich nowoczesne nawyki plasują nas w europejskiej czołówce — wyprzedzamy m.in. Holandię, Belgię, Irlandię i Szwajcarię, choć w krajach tych internet jest dużo bardziej popularny (i tańszy) niż w Polsce — wynika z europejskiego sondażu UPC.

Nieznacznie też przewyższamy sąsiadów w umiejętności obsługi pilota telewizyjnego. Jest to czynność prosta i nieskomplikowana według 97 proc. wszystkich badanych mieszkańców Starego Kontynentu. Ale średnia dla Polski to 98 proc. Tylko niektórzy ludzie po pięćdziesiątce mają z tym u nas kłopot.

Gros Europejczyków narzeka na słabą widoczność liter na ekranie. Denerwuje ich mały kontrast napisów (31 proc.) oraz małe litery na ekranie (29 proc.) i w telegazecie (18 proc.).

A z jakich funkcji chcielibyśmy korzystać, by polepszyć jakość odbioru? Przede wszystkim zależy nam na dostosowaniu do naszych oczekiwań rozmiaru i koloru napisów (57 proc.), na opcji "przybliżanie i oddalanie" (52 proc.) i możliwości włączenia dubbingu w każdym programie (50 proc.). Polscy mężczyźni i młodzież oczekują też możliwości dodawania napisów do każdego programu.

W badaniu, przeprowadzonym przez Research International na zlecenie UPC, uczestniczyło prawie 6 tys. respondentów z 12 krajów: Holandii, Irlandii, Austrii, Szwajcarii, Belgii, Polski, Węgier, Czech, Słowacji, Rumunii, Słowenii i Chile.