POLISA ZOBOWIĄZUJE NA WIELE LAT

Beata Turkowicz
opublikowano: 2000-03-17 00:00

POLISA ZOBOWIĄZUJE NA WIELE LAT

Dziecko kończy 16 czy 18 lat i dostaje polisę posagową. Zgromadzone na niej pieniądze albo przeznacza na kontynuację nauki, albo na kupno mieszkania, albo oszczędza dalej na przyszłą emeryturę. W wielu krajach zabezpieczenie przyszłości dzieciom to standard.

Polisy posagowe najbardziej rozpowszechnione są w Stanach Zjednoczonych. Wykupuje je dzieciom zaraz po urodzeniu także wielu rodziców czy dziadków w krajach Europy Zachodniej. W naszym kraju system ubezpieczeń na życie dopiero raczkuje. Wielu dorosłych Polaków nie jest nawet w stanie podjąć decyzji, czy samemu sobie wykupić polisę, która zabezpieczy przyszłość.

Niepewność

Grupa polskich rodziców, którzy myślą o zabezpieczeniu przyszłości dzieciom jest nie wielka. W portfelach towarzystw tylko około 1 proc. stanowią ubezpieczenia posagowe.

— Winna temu jest przede wszystkim niestabilna sytuacja finansowa rodzin. Wykupując taką polisę rodzice zobowiązują się do odkładania każdego miesiąca określonej kwoty — zazwyczaj minimum 50-100 zł i to przez 15 lat, a często dłużej. Przerwa we wpłatach najczęściej wiąże się z utratą polisy, a wiele osób nie wie nawet, czy zachowa pracę przez najbliższe kilka miesięcy — mówi pragnąca zachować anonimowość agentka Commercial Union.

Wyższe składki

Niepewność rodziców, czy przez wiele lat uda im się zachować pracę, a więc i gwarantować wpłaty, podkreślają również jako główny powód niezawierania takich umów osoby sprzedające polisy innych towarzystw.

— Sądzę, że ta sytuacja ulegnie zmianie dopiero za kilka lat. Nie oznacza to wprawdzie, że zaczną być kupowane polisy dla wszystkich nowo narodzonych dzieci. Ale już widać zwiększone zainteresowanie ofertą. Coraz więcej rodzin o dochodach średnich lub wyższych decyduje się na zabezpieczenie przyszłości dzieciom — mówi agentka Nationale-Nederlanden.

Dodatkowe obawy zainteresowanych polisami posagowymi budzi wzrost składki w kolejnych latach. Wiele towarzystw zakłada bowiem, że jeśli inflacja będzie nadal rosła, to w tym samym tempie powinna zwiększać się wpłata na ubezpieczenie. Ponieważ w perspektywie długookresowej wzrost cen nie jest przewidywalny, towarzystwa, dla celów prezentacji zakładają średnio 10 proc. W ten sposób PZU Życie pokazuje, że hipotetycznie może dojść do sytuacji, gdy wpłacający w pierwszym roku wydaje każdego miesiąca 100 zł, w piątym już ponad 146 zł, a dziesiątym — 235,7 zł. Wprawdzie zwiększanie wpłaty w większości towarzystw nie jest konieczne, jednak ze względu na przyszłą wartość polisy jest bardzo wskazane. Niepokoi to jednak potencjalnych wpłacających, którzy już teraz zarabiając niezbyt dużo, nie są w stanie przewidzieć, czy ich dochody także będą rosły w podobnym tempie.

Ważne szczegóły

Na wykupienie polis dla dzieci decydują się przede wszystkim osoby lepiej wykształcone, z dochodami powyżej średniej krajowej. Na rynku wszystkie znaczące towarzystwa oferują tego typu ubezpieczenia. Ich propozycje bardzo się między sobą różnią, dlatego najlepiej sprawdzić kilka, by wybrać optymalną i to biorąc pod uwagę zarówno dobro dziecka, jak i osób wpłacających. Niewątpliwie jedną z ważniejszych rzeczy w tym przypadku jest, czy polisa będzie kontynuowana w przypadku śmierci osoby wykupującej zabezpieczenie lub gdy straci ona zdolność do pracy. Ważne jest też, czy to towarzystwo, czy też wpłacający decyduje o tym, w jakich instrumentach rynku finansowego będą lokowane pieniądze i co jaki czas można zmienić decyzję dotyczącą inwestowania. Dla przyszłości dziecka istotne jest natomiast, czy pieniądze dostanie w jednej racie czy też będą mu wypłacane co miesiąc przez określoną liczbę lat, a także to, czy będzie mogło samo w przyszłości kontynuować wpłaty. STRONA 23

Beata Turkowicz