Polmosy: prywatyzacyjny poślizg

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2000-06-12 00:00

Polmosy: prywatyzacyjny poślizg

NICI Z PLANÓW: Emil Wąsacz, minister skarbu, zamierzał sprywatyzować w tym roku wszystkie Polmosy. I na zamierzeniach się skończy. fot. Borys Skrzyński

Resort skarbu zamierzał w tym roku sprywatyzować Polmosy. Planów tych nie da się jednak zrealizować. Przeciąga się bowiem rozwiązanie sporu między Agrosem a producentami wódek o zagraniczne rejestracje mocnych alkoholi.

W piątek Sejm miał głosować nad poprawkami do ustawy Prawo własności przemysłowej. Posłowie zrezygnowali jednak z zaplanowanego porządku. Nadal nie wiadomo więc, czy zagraniczne rejestracje około 20 znaków towarowych mocnych alkoholi pozostaną przy Agrosie czy też przypadną ich producentom.

Fabryki poczekają...

Konflikt między Polmosami a stołecznym holdingiem opóźni ich prywatyzację. Resort skarbu deklarował wcześniej chęć sprzedania inwestorom wszystkich firm z branży w 2000 r. Wojciech Bielecki, naczelnik wydziału prywatyzacji kapitałowej MSP, uważa jednak, że planów tych nie da się zrealizować. Dodaje on, że część fabryk dysponujących popularnymi markami ogólnopolmosowskimi w kraju zostanie sprywatyzowana dopiero w przyszłym roku.

Takie Polmosy, jak Białystok, Zielona Góra, Wrocław czy Bielsko-Biała raczej nie znajdą w tym roku inwestorów. MSP nie chce jednak na razie odłożyć na 2001 r. sprzedaży Polmosu Poznań, dysponującego najbardziej znaną za granicą polską wódką — Wyborową. Nie należy jednak liczyć, że resort pozbędzie się tej fabryki, jeśli nie będzie ona mieć praw do eksportu tej marki.

Obserwatorzy sądzą, że wartość Polmosów — szacowana obecnie metodą wyceny księgowej na 3 mld zł — po wygranej z Agrosem może wzrosnąć o 500 mln USD (2,15 mld zł). Odwlekanie prywatyzacji będzie natomiast prowadzić do dalszego spadku udziału Polmosów w krajowym rynku. Tylko w ubiegłym roku sprzedały one o jedną czwartą mniej alkoholi niż w roku 1998. Szacuje się, że w 1999 r. polskie spółki ulokowały na krajowym rynku niewiele ponad 70 mln l wódki (w przeliczeniu na spirytus). Ten rok nie zapowiada się lepiej.

... i inwestorzy też

Wojciech Bielecki ma nadzieję, że prawo własności przemysłowej zostanie zaakceptowane w obecnym brzmieniu. Jeśli tak się stanie, Polmosy będą musiały przerejestrować na siebie zagraniczne prawa. Wówczas Pernod Ricard, strategiczny inwestor Agrosu, wytoczy polskim fabrykom lub ich ewentualnym inwestorom procesy w każdym z państw, w których tak się stanie. Wojciech Bielecki twierdzi, że potencjalni właściciele są na to przygotowani.

Nie wiadomo, czy w prywatyzacji udział weźmie holenderski Unicom Bols Group. Zainteresowany jest także brytyjski UDV. Jeśli jednak zagraniczne rejestracje pozostaną przy Agrosie, koncern może nie chcieć angażować się w prywatyzację.

Jedyną firmą, która oficjalnie deklaruje chęć przejęcia jednego z Polmosów, jest niemiecki Eckes.

Leszek Filipowicz, dyrektor Business Management & Finance, firmy, która jest doradcą inwestycyjnym Eckesa, podkreśla, że niezależnie od ostatecznych rozstrzygnięć, BMF będzie doradzać Eckesowi uczestnictwo w prywatyzacji Polmosów.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface