Polsat przyspiesza z Plusem

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-08-29 00:00

Grupa ma lepsze od oczekiwań zyski i spodziewa się wyższych synergii finansowych.

Duży może więcej. Kontrolowany przez Zygmunta Solorza-Żaka Cyfrowy Polsat po raz pierwszy pokazał wyniki razem z Polkomtelem, operatorem sieci Plus, ale nie za cały drugi kwartał, a od 7 maja, gdy dopięta została zapowiedziana w listopadzie 2013 r. transakcja przejęcia telekomu. Było lepiej.

— Mamy za sobą solidny kwartał: zrefinansowaliśmy zadłużenie, flagowa oferta SmartDOM sprzedaje się bardzo dobrze i korzysta z niej już 300 tys. klientów, z których każdy ma wykupione średnio trzy usługi, a udziały naszych kanałów w oglądalności i przychodach z reklam wzrosły, mimo rosnącej konkurencji i tego, że TVP transmitowała mundial — mówi Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu.

W związku z połączeniem nie może dziwić, że wszystkie wskaźniki — przychody, zyski, koszty czy poziom zadłużenia — mocno skoczyły. Przychody grupy sięgnęły w drugim kwartale 1,75 mld zł (o 137 proc. więcej niż rok wcześniej, prawie 970 mln zł dodał do nich Polkomtel), EBITDA — 709 mln zł, a zysk netto — 132 mln zł. Szczególnie ten ostatni pozytywnie zaskoczył analityków.

— W przypadku grupy z tak wysokim poziomem zadłużenia jak Cyfrowy Polsat, w dodatku częściowo denominowanego w obcych walutach, trudno dokładnie prognozować kwartalny poziom kosztów finansowych, a co za tym idzie wysokość zysku netto. Niewątpliwie grupa ma za sobą udany kwartał, notując solidny wzrost w segmencie płatnej telewizji i nadawania, a także niewielkie, nieodstające od rynku spadki w telefonii komórkowej — ocenia Tomasz Krukowski, analityk Deutsche Banku.

Od tego kwartału grupa zmieniła sposób prezentacji liczby klientów i usług — teraz kluczowy ma być wskaźnik RGU, czyli pojedynczych, aktywnych usług generujących przychody. Ma być to sposób na eliminowanie „martwych dusz”, czyli najczęściej prepaidowych kart SIM, nieaktywnych od ponad 90 dni. — Tylko 5 proc. takich kart wraca do aktywności, tymczasem ich raportowanie zawyża liczbę klientów i zaniża średni przychód — tłumaczy Dominik Libicki. W ostatnim kwartale grupa świadczyła ponad 16,25 mln RGU, z czego 12 mln — klientom kontraktowym. Dobre wyniki sprawiły, że Cyfrowy Polsat podniósł szacunki synergii finansowych, możliwych do osiągnięcia dzięki połączeniu z Polkomtelem. W chwili podpisywania umowy o przejęciu telekomu szacował je na 500 mln zł.

— Założenia z listopada zrealizowaliśmy już w 90 proc. Teraz szacujemy, że łącznie do końca 2019 r. synergie finansowe sięgną 700 mln zł — mówi Tomasz Szeląg, członek zarządu Cyfrowego Polsatu.

Po ostatnim refinansowaniu kredytów i obligacji zadłużenie grupy już w ponad 70 proc. denominowane jest w polskiej walucie. Na koniec drugiego kwartału jego wartość nominalna sięgała 11,23 mld zł, czyli 2,8-krotność EBITDA.