Polskie firmy zainwestowały za granicą 21 mld EUR, 10 razy mniej niż zagraniczne koncerny wydały nad Wisłą. To się szybko nie zmieni, bo dużych krajowych przedsiębiorstw — państwowych i prywatnych — które przejmują albo budują na świecie fabryki, jest garstka. Dla niektórych problemem jest ograniczone finansowanie, a w tym może pomóc Fundusz Ekspansji Zagranicznej (FEZ), stworzona w 2015 r. jednostka PFR TFI, która właśnie podsumowała ubiegły rok.

Bo są zadowoleni
— Zawarliśmy sześć umów inwestycyjnych, najwięcej w historii. Nie wliczamy dodatkowego finansowania dla wcześniej zakontraktowanych projektów, które się rozwinęły. Od początku działalności podpisaliśmy 16 umów, w których nasze dofinansowanie sięgnęło 77,6 mln EUR (329 mln zł). Inwestycje wszystkich stron, czyli nasze i spółek, sięgnęły 245,4 mln EUR (1,04 mld zł) — mówi Zbigniew Głuchowski, zarządzający FEZ.
Wśród ubiegłorocznych beneficjentów programu, w ramach którego polski inwestor razem z FEZ zakłada zagraniczną spółkę (fundusz ma w niej mniejszościowy pakiet), znalazły się: biuro podróży Rainbow, R22, spółka wspierająca obecność w internecie, zajmujące się e-handlem Moleo, wyspecjalizowany w recyklingu Elemental oraz producent maszyn rolniczych SaMASZ. FEZ nie informuje o wysokości swojego zaangażowania, ale część spółek podała te informacje w komunikatach (szczegóły w ramce).
— Nie mamy też ograniczeń finansowych, choć kilkakrotnie była podawana kwota 1,5 mld zł. Działamy w ramach grupy polskich instytucji rozwoju i skala wsparcia będzie zależała od liczby dobrych projektów — mówi zarządzający FEZ.
Kilka firm ma z FEZ więcej niż jedną umowę.
— To Elemental, jeden z naszych pierwszych partnerów, który zawarł ich trzy. R22 wspólnie z nami inwestowała w Rumunii w 2018 r., a kilka miesięcy później w Chorwacji. Zakładamy, że wielokrotne korzystanie z FEZ będzie powszechne. Te spółki przećwiczyły z nami współpracę na jednym projekcie, pieniądze zostały wypłacone, przekonały się, że to działa, i zaproponowały nam udział w kolejnych inwestycjach — mówi Zbigniew Głuchowski.
Bo się namyślili
Ten rok może być przełomowy.
— W styczniu podpisaliśmy umowę z Izoblokiem, który kupił fabrykę w Niemczech. FEZ kupi i obejmie 23,2 proc. udziałów niemieckiej spółki Izobloku, a nasze zaangażowanie wyniesie 5 mln EUR z możliwością zwiększenia kwoty do 8 mln EUR — mówi zarządzający FEZ.
Izoblok to producent elementów ze spienionego polipropylenu wykorzystywanych w przemyśle samochodowym (np. zagłówki) i logistyce. Firma z Chorzowa jest dostawcą Tier1, co oznacza, że jego produkty trafiają bezpośrednio do takich koncernów, jak Volkswagen, Volvo, Audi, Bentley, BMW, Ford, Jaguar, Land Rover, Lamborghini i Opel.
— Zawarliśmy w tym roku już jedną umowę, kolejnej spodziewamy się w marcu, a w planie mamy jeszcze klika. W 2015 r., gdy zaczęliśmy opowiadać o koncepcji, firmy nas zauważyły, ale niewiele miało wówczas gotowe projekty. Setki spotkań zaczynają owocować. Ludzie, z którymi rozmawialiśmy 2-3 lata temu, wracają. Po okresie wytężonej pracy spodziewam się, że wyniki będą lepsze — mówi Zbigniew Głuchowski.
Docelowo chciałby, by FEZ obsługiwał 30 proc. polskich inwestycji zagranicznych.
— Szacujemy, że rocznie dochodzi do około 30 projektów, w których moglibyśmy uczestniczyć. Nigdy nie będziemy mieć 100 proc. rynku. Niektóre projekty będą dla nas za duże, bo ogranicza nas ustawa, która precyzuje procent aktywów, jaki możemy przeznaczyć na jeden. Inne projekty mogą być zbyt małe. Realistyczny poziom to średnio 10 projektów rocznie — mówi zarządzający FEZ.
Bo są ograniczenia
Jego zdaniem największym ograniczeniem w ekspansji polskich firm są zasoby finansowe i menedżerskie.
— Delewarujemy ryzyko finansowe. Inwestujemy z polskim przedsiębiorcą w zagraniczną spółkę. Dzięki temu nie obniża się zdolność kredytowa polskiego przedsiębiorcy. Jesteśmy świadomi, że w niektórych przypadkach stracimy. Chętnie robimy projekty przewidujące wyjście funduszu ze wspólnej spółki po wartości rynkowej, a moment opcji call partnera i put funduszu może zostać dostosowany do oczekiwań przedsiębiorcy — mówi Zbigniew Głuchowski.
Co do ograniczeń menedżerskich, uważa, że jeśli firma chce wyjść za granicę, powinien się tym zająć menedżer ds. rozwoju biznesu, a nie prezes, który już i tak na ogół w odchudzonych polskich spółkach pracuje 24 godziny na dobę.
Kto zainwestował z FEZ w 2019 r.
RAINBOW TOURS
• Umowa inwestycyjna dotyczy objęcia akcji spółki zależnej — White Olive
• Zaangażowanie FEZ wyniesie 9 mln EUR z możliwością zwiększenia kwoty do 12,5 mln EUR
• Celem inwestycji jest rozbudowa portfela hoteli
• Kraj inwestycji: Grecja
R22
• Umowa inwestycyjna dotyczy finansowania dłużnego na zakup udziałów chorwackiej spółki Avalon
• Zaangażowanie Funduszu Ekspansji Zagranicznej w projekt wyniosło 0,9 mln EUR, a łączna wartość projektu — 1,85 mln EUR
• Celem inwestycji było zwiększenie skali działalności spółki. Dzięki inwestycji R22 stało się wiceliderem chorwackiego rynku hostingu i domen
• Kraj inwestycji: Chorwacja
MOLEO
• Celem inwestycji jest dalsza ekspansja spółki na rynku niemieckim
• Firma prowadzi sprzedaż produktów dla dzieci, dorosłych, artykułów dla zwierząt i wyposażenia wnętrz.
• Kraj inwestycji: Niemcy
ELEMENTAL HOLDING
• Umowa inwestycyjna dotyczy objęcia 49 proc. udziałów w spółce celowej Elemental USA LLC
• Łączna wartość projektu (zaangażowanie FEZ i polskiego partnera) wyniosła 16 mln USD
• Celem inwestycji jest wejście spółki na rynek amerykański — największy w segmencie recyklingu katalizatorów dzięki przejęciu spółki PGM of Texas
• Kraj inwestycji: USA
ELEMENTAL HOLDING
• Umowa inwestycyjna dotyczy nabycia 32 proc. udziałów w spółce Recat, z możliwością nabycia dalszych 10 proc. udziałów
• Kraj inwestycji: Niemcy
SAMASZ
• Umowa inwestycyjna dotyczy finansowania rozwoju spółki SaMASZ North America w USA i Kanadzie
• Zaangażowanie FEZ w projekt wyniesie 1,8 mln EUR
• Celem inwestycji jest dalszy rozwój działalności spółki na rynku amerykańskim, m.in. zwiększenie sprzedaży polskich maszyn w USA i Kanadzie
• Kraj inwestycji: USA
Źródło: „PB”
OKIEM PRZEDSIĘBIORCY
Poszło sprawnie
JAROSŁAW SYGIDUS, dyrektor finansowy Izobloku
Pierwsze spotkanie z PFR mieliśmy w lutym 2019 r., a negocjacje potrwały niecały rok. Rozmawialiśmy z funduszem jak z partnerem, bo FEZ wchodzi w projekt. Dlatego umowa jest bardziej złożona niż w przypadku kredytu bankowego, ma kilkadziesiąt stron, wymagała więcej pracy i ustalenia szczegółów projektu. FEZ wykazał dużą elastyczność i chęć do współpracy. Mimo skomplikowanej treści umowy wszystko poszło sprawnie. Umowa to dopiero pierwszy krok — otworzyła drogę do dalszej współpracy z FEZ. Poinformowaliśmy na giełdzie o przeglądzie opcji strategicznych i jeśli pojawią się okazje do fuzji i przejęć, będziemy je realizować przy wsparciu PFR.
OKIEM PRZEDSIĘBIORCY
Idealnie pasujemy do celów i kryteriów FEZ
ROBERT STASIK, dyrektor finansowy R22
Współpracę z FEZ zaczęliśmy na początku 2018 r. W grudniu 2017 r. debiutowaliśmy na GPW, ale zebraliśmy 20 mln zł mniej, niż zakładaliśmy. Pieniądze z emisji chcieliśmy przeznaczyć na akwizycje w Polsce i za granicą — mieliśmy zidentyfikowane spółki. Posiłkowaliśmy się i posiłkujemy długiem bankowym, ale chcieliśmy utrzymać jego bezpieczny poziom, dlatego szukaliśmy finansowania zbliżonego do equity. Gdy zobaczyłem cele i kryteria FEZ, uznałem, że idealnie pasujemy. Umówiliśmy się na rozmowę w kwietniu, konkretne rozmowy zaczęły się w maju, a we wrześniu uruchomiliśmy transakcję. Do 2018 r. działaliśmy tylko w Polsce i mieliśmy obawy przed zrobieniem tak dużego kroku. FEZ wziął na siebie część ryzyka. Dzięki inwestycji w Rumunii wykorzystaliśmy okazję, żeby zostać liderem na tym rynku. W ubiegłym roku zainwestowaliśmy wspólnie w Chorwacji. Pracujemy nad wejściem na kolejne rynki i zakładamy, ze będziemy współpracować z PFR.