Polska inwestycja w niemiecki algorytm

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2021-10-20 20:00

Pieniądze od SpeedUpu, PGE, PFR i NCBR pomogą niemieckiej firmie Resonanz dopracować algorytm, ułatwiający handel na rynku energii. W perspektywie są duże zyski.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ile można zarobić na tradingu bazującym na algorytmie
  • kto będzie czerpał z tego zyski
  • jaki wkład w projekt będzie miała Politechnika Wrocławska

Fundusz SpeedUp, który śledzi m.in. rynek młodych firm specjalizujących się w technologiach i energetyce, wyłowił kolejną perełkę, tym razem niemiecką. To Resonanz Energy, która pracuje nad algorytmem umożliwiającym automatyczny i zyskowny handel energią elektryczną.

- W energetyce interesują nas przede wszystkim innowacje, a te rozwijają się najszybciej na rynkach, które są zliberalizowane. Niemiecki rynek energetyczny jest liberalny i rozproszony, dlatego to tam dostrzegamy ciekawe szanse biznesowe – mówi Bartek Gola, zarządzający SpeedUpem.

Zagranica też ciekawa.
Zagranica też ciekawa.
SpeedUp, zarządzany przez Bartka Golę, chętnie zerka za granicę. Ma już w portfelu m.in. estońską Heptę, która pracuje nad dronową technologią inspekcji sieci dystrybucyjnej.
materiały prasowe

Polska w kolejce

Najnowsza inwestycja trafi do portfela funduszu SpeedUp Energy Innovation (SEI), w ramach którego SpeedUp inwestuje pieniądze nie tylko swoje, ale też PGE Ventures, Polskiego Funduszu Rozwoju i Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Polacy dadzą Resonanz Energy 750 tys. EUR, a cała runda finansowania opiewa na 2 mln EUR. Resztę wykładają inwestorzy niemieccy.

- Wraz z inwestycją w Resonanz wkraczamy w obszar tzw. algotradingu, czyli zautomatyzowanego handlu, który jest już dobrze rozwinięty na rynkach finansowych, ale na rynkach energii dopiero się rozwija. Resonanz dopracowuje już algorytm, który będzie mógł być tam wykorzystywany. Niemiecka firma jest na etapie komercjalizowania produktu – mówi Bartek Gola.

Tłumaczy, że algorytm Resonanzu jest opracowywany pod kątem paneuropejskiej giełdy EPEX i skandynawskiej NordPool. Polski handel energią odbywa się w dominującej części na Towarowej Giełdzie Energii, ale w przyszłości firma może uruchomić działalność również na naszym rynku.

Algorytmowy fundusz

Bartek Gola widzi w pomyśle potencjał, bo im więcej odnawialnych źródeł energii (OZE) w systemach elektroenergetycznych, tym większa potrzeba algotradingu.

- OZE są trudno kontrolowalne, co znajduje odzwierciedlenie w spotowych cenach energii. Rolą firm takich jak Resonanz jest przewidywanie kierunku zmiany cen, czyli monitorowanie m.in. prognoz pogody, raportów od wytwórców energii czy danych o zapotrzebowaniu, a ostatecznie kupowanie i sprzedawanie energii tak, by osiągać zysk – tłumaczy Bartek Gola.

Plan biznesowy Resonanzu zakłada, że właścicielem algorytmu będzie fundusz, który zwróci się z ofertą do inwestorów finansowych i będzie im sprzedawał jednostki uczestnictwa. Inwestorzy będą więc mogli zarabiać na wzroście wartości jednostek, jak w klasycznym funduszu. Sprzedaż ruszy za około pół roku.

- Wstępne szacunki mówią, że handel przy wykorzystaniu algorytmu Resonanzu może w skali roku dawać zwrot na poziomie nawet około 100 proc. – twierdzi Bartek Gola.

Politechnika pomoże

Plan zakłada również budowę zespołu w Polsce - na bazie współpracy z Politechniką Wrocławską. Zespół stworzy system bazodanowy, który będzie wspierał dalszy rozwój algorytmu.

Okiem eksperta
Algorytmy są coraz bardziej popularne
Marian Kilen
zarządzający operacjami Nord Pool w Polsce

Algotrading funkcjonuje od lat, głównie na rynkach rozwiniętych, np. w Niemczech. Na początku jego główną zaletą była szybkość, umożliwiająca wyprzedzenie tradera klikającego w klawiaturę. Dziś, gdy trzeba przetwarzać strumienie danych płynące z wielu źródeł, algorytmy są bardziej skomplikowane i wykorzystują elementy sztucznej inteligencji.

Są używane przede wszystkim na rynku krótkoterminowym, a ich popularność rośnie. Wiąże się to z trendem wydłużania możliwości handlu energią nawet do 5 minut przed fizycznym momentem dostawy. Dla tradycyjnego tradera realizowanie takich transakcji byłoby trudne.

Na niemieckim rynku energii handel w ostatniej godzinie przed dostawą stanowi nawet 30-40 proc. obrotu na rynku krótkoterminowym. W Polsce na razie można handlować najpóźniej na godzinę przed dostawą.