"Polska może stać się kolejnym celem"

DI, Krytyka Polityczna
opublikowano: 2010-08-03 13:12

W przyszłym roku rynki finansowe będą wypatrywały nowej ofiary. Celem ataków może stać się Polska, mówi w wywiadzie dla Krytyki Politycznej Piotr Kuczyński, główny ekonomista Xelion–Doradcy Finansowi.

Kuczyński widzi dwa powody, dla których rząd musi przeprowadzić reformę finansów publicznych nie poprzestając jedynie na podwyżce podatku VAT. Pierwszym jest uniknięcie niebezpieczeństwa przekroczenia przez dług publiczny progu 55 proc. PKB. Drugim, możliwa reakcja rynków finansowych.

Są dwa powody, dla których rząd musi wprowadzić jakąś reformę finansów publicznych. Po pierwsze bez reformy uderzymy w progi zadłużeniowe – istnieje niebezpieczeństwo, że w tym roku dług publiczny przekroczy 55 proc. PKB.

- W przyszłym roku rynki finansowe będą wypatrywały nowej ofiary. Celem ataków może stać się Polska. A jeżeli będziemy mieli deficyt sektora finansów publicznych w granicach 6 proc. lub więcej i jeśli Hiszpania i Grecja dokonają cięć i będą miały deficyty o wiele niższy niż my, to może się okazać, że nie będziemy już zieloną wyspą, tylko rafą, o która można się rozbić – powiedział Kuczyński w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej Krytyki Politycznej.
Jego zdaniem, argumenty rządu mające uzasadniać decyzję o podwyżce VAT, są nieprawdziwe, bo „na taki cel można np. zaciągnąć pożyczkę w rocznych bonach skarbowych”. Główny ekonomista Xelion–Doradcy Finansowi określa decyzję rządu mianem „zasłony dymnej”.

- Zresztą minister Michał Boni wprost mówił, że kupujemy czas. Chodzi o pokazanie rynkom finansowym, że mimo ostatnich wyborów i wyborów w przyszłym roku, jesteśmy w stanie zająć się naszym budżetem – powiedział Kuczyński, według którego polski rząd nie idzie ani drogą amerykańską – zwiększania płynności, ani drogą europejską – poszukiwania oszczędności. - Robimy takie małe „coś” – dodał.

DI, www.krytykapolityczna.pl