Polska zostaje w 16+1

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2022-06-21 20:00

Chińska inicjatywa współpracy z krajami regionu się chwieje, ale polski rząd wciąż uważa ją za korzystną.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak MSZ ocenia uczestnictwo w inicjatywie 16+1
  • dlaczego z inicjatywy wycofała się Litwa, a dlaczego chcą to zrobić Czechy
  • dlaczego w tym roku nie będzie spotkania grupy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Właśnie obchodzimy dziesięciolecie inicjatywy 16+1, czyli modelu współpracy rządu Chin z krajami regionu. W zeszłym roku grono opuściła Litwa, w tym przygotowują się do tego Czechy. Polska nie ma takich planów.

„Mechanizm współpracy państw Europy Środkowo-Wschodniej i Chin jest procesem opartym na dobrowolnym udziale w organizowanych w jego ramach wydarzeniach. W chwili obecnej obejmuje ponad 20 konferencji i spotkań sektorowych, w których zainteresowani uczestnicy angażują się w oparciu o indywidualne decyzje i oceny. Powyższe podejście jest również metodologią oceny udziału w pracach formatu stosowaną przez Polskę” — brzmi odpowiedź biura prasowego MSZ na pytanie o ewentualną rezygnację z udziału w inicjatywie.

Więcej plusów niż minusów

Litwa odeszła, bo wzmocniła relacje z Tajwanem i zintensyfikowała stosunki z USA. W maju parlamentarny komitet spraw zagranicznych wezwał do wyjścia z inicjatywy rząd Czech. Jan Lipawski, minister spraw zagranicznych, uważa, że mimo wielkich obietnic nie ma wzrostu chińskich inwestycji.

Z danych NBP wynika, że do pandemii chińskie inwestycje były w trendzie wzrostowym. Z danych Rhodium Group wynika nawet, że w 2020 r. była odbiorcą największej chińskiej inwestycji w Europie — przejęcia przez firmę GLP aktywów grupy Goodman za 800 mln USD. Łącznie chińskie inwestycje w Polsce w 2020 r. analitycy Rhodium oszacowali na 1 mld USD.

Polski rząd jest przekonany, że zyskuje na współpracy. „Polska w swoich działaniach na kierunku chińskim skupia się przede wszystkim na wymiarze dwustronnym i działaniach realizowanych w ramach partnerstwa Unii Europejskiej i Chin. Mechanizm 16+1 pełni w powyższych wymiarach jedynie funkcję wspierającą ich wybrane obszary. Tym samym zdecydowana większość korzyści osiągniętych w ramach mechanizmu dotyczy wsparcia działań prowadzonych na poziomie dwustronnym. Jedną z korzyści udziału w mechanizmie jest wzmocnienie ekspozycji Polski w Chinach, również na poziomie jej władz lokalnych” — twierdzi MSZ.

W listopadzie 2021 r. wizytę w Polsce złożyła Huo Yuzhen, wysłanniczka chińskiego MSZ ds. relacji z Europą Środkowo-Wschodnią. W grudniu odbyły się wirtualne spotkania polsko-chińskiego Komitetu Międzyrządowego, dotyczące współpracy w logistyce i transporcie.

— 16+1 to kolejna platforma komunikacji z władzami chińskimi i prezentowania polskich i europejskich interesów. Sądzę, że to jest najważniejszy powód, dla którego władze Polski odrzucają zaprzestanie prac w ramach inicjatywy — mówi dr Marcin Przychodniak, główny specjalista i analityk ds. ChRL w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

Euforii już nie ma

Nastroje jednak się pogorszyły.

— W latach 2012-17 zainteresowanie polskiego rządu inicjatywą było duże, pozytywnie odpowiadał na propozycje Chin. Potem raczej sceptycznie podchodził do efektów współpracy, a więc znaczenia inicjatywy. Niejednoznacznie negatywnie, bo np. Polska brała udział w spotkaniach. W ubiegłorocznej wersji online, w której Chiny reprezentował przewodniczący Xi Jinping, uczestniczył nawet prezydent Andrzej Duda, choć kilka innych państw obniżyło rangę reprezentacji. Brak interesujących propozycji chińskich dla regionu, w połączeniu ze zmianą odbioru Chin w Unii Europejskiej i rosnącej rywalizacji Chin z USA, spowodował, że inicjatywa straciła wymiar wielostronny, przeistaczając się głównie w dwustronną współpracę Chin z państwem zainteresowanym. Agresja Rosji w Ukrainie, a szczególnie wsparcie ChRL dla Rosji to kolejny czynnik, który negatywnie wpłynął na stosunek krajów środkowej Europy, w większości członków NATO, do inicjatywy — uważa Marcin Przychodniak.

Bliskie relacje:
Bliskie relacje:
Prezydent Andrzej Duda w lutym 2021 r. brał udział w zorganizowanym online szczycie 17+1, w którym uczestniczył także Xi Jinping, przewodniczący Chin. W lutym tego roku polski prezydent wziął udział w ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie.
JACEK DOMIŃSKI/REPORTER

W tym roku, w dziesiątą rocznicę powstania inicjatywy, nie odbyło się nawet coroczne spotkanie i prawdopodobnie się nie odbędzie. W ubiegłym roku Chińczycy zaproponowali organizację spotkania Grecji, ale rząd tego kraju nie był tym zainteresowany. „Podczas ostatniego IX Szczytu Przywódców w lutym 2021 r. żaden z krajów uczestniczących w procesie 16+1 nie zgłosił chęci organizacji kolejnego szczytu. W opinii strony polskiej, która była już gospodarzem inauguracyjnego szczytu w 2012 r. w Warszawie, wydarzenie to powinno odbyć się w państwie, które nie pełniło funkcji gospodarza spotkania. Ostateczna decyzja pozostaje jednak w gestii wszystkich państw uczestniczących w formacie.” — tak MSZ tłumaczy brak zaangażowania.

15-16-17

Gdy w 2012 r. powstała inicjatywa 16+1, należały do niej: Albania, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Węgry, Litwa, Łotwa, Czarnogóra, Macedonia Północna, Polska, Rumunia, Serbia, Słowacja i Słowenia. W 2019 r. dołączyła Grecja i nazwa zmieniła się na 17+1, ale po rezygnacji Litwy stara nazwa jest znów adekwatna. Jeśli Czechy zrezygnują, konieczna będzie zmiana na 15+1.