Spółka handlowa uzyska w tym roku rekordowe przychody 4 mld zł. To efekt wzrostu cen na rynkach światowych.
Tego jeszcze nie było w historii katowickiej spółki Polski Koks (PK), największego eksportera tego opału. Firma zanotowała w pierwszym półroczu rekordowe przychody, ale na tym nie koniec.
Rosną przychody
— W I półroczu mieliśmy 2,3 mld zł przychodów ze sprzedaży koksu na rynkach zagranicznych — mówi Józef Mielnikiewicz, prezes Polskiego Koksu.
Dla porównania, PK w całym roku 2003 uzyskał 2 mld zł przychodów i zysk netto 8 mln zł. Prognozy na 2004 r. przewidują wypracowanie 4 mld zł przychodów. Rekordowy skok wyników śląskiej firmy to efekt koniunktury i wzrostu cen koksu na rynkach międzynarodowych, zwłaszcza w II kwartale, kiedy poszybowały ze 146 USD do 309 USD za tonę.
Po pięciu miesiącach zysk PK wyniósł około 5 mln zł. Spółka wyeksportowała 1,7 mln ton koksu, — tyle, ile przed rokiem.
A co potem?
— W drugim półroczu może jednak nastąpić spadek cen do 280--310 USD/t — prognozuje szef PK.
Firma już dostosowuje do tego strategię. Zawiera kontrakty długoterminowe, głównie z europejskimi koncernami stalowymi, stałymi odbiorcami koksu hutniczego.
— Dostarczamy koks także do USA — mówi prezes PK.
Akcjonariuszami PK są Jastrzębska Spółka Węglowa (51 proc.), Zakłady Koksownicze Przyjaźń (24,5 proc.) i Zakłady Koksownicze Zdzieszowice (24,5 proc.), należące do Ispat Polska Stal (d. PHS).