Pompa ciepła w połączeniu z fotowoltaiką to obecnie najlepsze rozwiązanie na rynku – przekonuje Maciej Sieracki, założyciel i prezes Nastera, spółki, która potrzebuje kapitału, żeby zwiększyć sprzedaż poszukiwanego obecnie towaru.
– Potrzebujemy środków obrotowych. Pompy ciepła wymagają zatowarowania i trzeba je zamawiać z nawet półrocznym wyprzedzeniem. Obecnie klienci czekają na 700 pomp Panasonica – tylu jest zainteresowanych. Pompy Kaisai, które sprzedajemy dla biznesu, mają zaplanowaną dostawę na czerwiec przyszłego roku. Skupiamy się na Panasonicu i FoxAir, bo są to pompy o bardzo wysokiej wydajności. Jesteśmy także dystrybutorem pomp niemieckich marek, ale są one obecnie niedostępne - ze względu na dopłaty wszystkie pompy produkowane w Niemczech trafiają na rynek wewnętrzny, gdzie mogą przynosić wyższe marże – mówi Maciej Sieracki.
Naster chce pozyskać 2,6 mln zł na platformie Crowdway. Na rozwój sprzedaży pomp ciepła ma pójść 800 tys. zł, a na segment fotowoltaiki 300 tys. zł.
– Są firmy, które dostarczają urządzenia tanio, ale nie ma pewności co do jakości wykonania i serwisu, a są również tacy, którym udaje się sprzedawać drogo, wykorzystującpozycję rynkową. My celujemy w najlepszą relację jakości do ceny – mówi Maciej Sieracki.
Firma miała w zeszłym roku 1,3 mln zł zysku netto przy 12 mln zł przychodów. W tym roku przez pierwsze siedem miesięcy osiągnięto ponad 800 tys. zł zysku netto przy 9,5 mln zł przychodów. W tym samym czasie firma sprzedała 62 pompy ciepła.
Kolejny cel emisji (ma na to pójść 600 tys. zł) to wdrożenie pomysłu, nad którym firma pracuje razem z funduszami inwestycyjnymi i bankami - chodzi o sprzedaż energii jako usługi. To oferta dla firm, które chcą mieć tanią energię bez konieczności poniesienia dużych nakładów inwestycyjnych na własną farmę fotowoltaiczną.
– Model ten obejmuje budowę farmy fotowoltaicznej, wejście we współpracę z jedną ze spółek obrotu w celu dopasowania produkcji do profilu klientów i bezpośrednia sprzedaż taniej energii ze słońca. W takim modelu można wynegocjować lepsze warunki finansowania takiej instalacji niż zrobi to sam klient – mówi Maciej Sieracki.
900 tys. zł z emisji ma pójść na wkład własny w budowę własnej farmy fotowoltaicznej o mocy 1 MWp. Reszta ma być sfinansowana kredytem zabezpieczonym umową na dostawę energii.
Naster działa w branży energetycznej od 2010 r. Zaczynał od kontraktowania energii dla klientów biznesowych.
– To jest wciąż 80 proc. naszego biznesu. Dodatkowo montowaliśmy fotowoltaikę i pompy ciepła, a w 2018 r. podjęliśmy decyzję, aby rozwinąć ten segment i wejść w segment klientów detalicznych. Wcześniej zdarzało się, że jak przedsiębiorca i nasz klient chciał, to robiliśmy instalację także u niego w domu, ale nie była to masowa sprzedaż – mówi Maciej Sieracki.
Firma już wcześniej chciała pozyskać finansowanie z emisji akcji, ale przeszkodziła pandemia.
– Ostatecznie zdecydowaliśmy się na crowdfunding, a na początku przyszłego roku chcielibyśmy, żeby spółka była notowana na NewConnect – mówi prezes Nastera.