Po serii pozytywnych zaskoczeń, w listopadzie wyniki produkcji przemysłowej w Polsce rozczarowały. W ujęciu rocznym spadła ona aż o 1,1 proc. r/r, przy medianie prognoz około +2,7 proc. Słabszy koniec roku w polskim przemyśle wpisuje się w gorszą ostatnio koniunkturę w sekcji przetwórstwa przemysłowego na świecie, w tym w strefie euro i u naszego zachodniego sąsiada, w Niemczech. Według wstępnych danych S&P Global, indeks PMI dla niemieckiego przetwórstwa spadł w grudniu już drugi miesiąc z rzędu, do 47,7 pkt z 48,2 pkt w listopadzie i wobec 49,6 pkt w październiku. W skali całej strefy euro przemysłowy PMI spadł do 49,2 pkt z 49,6 pkt w listopadzie, pomimo zaskakującej poprawy koniunktury we Francji. Indeks monitorujący ruch samochodów ciężarowych na niemieckich autostradach spadł w ubiegłym miesiącu o 0,8 proc. m/m po uwzględnieniu efektów kalendarza. Dotychczas mocniejsze jego zmiany dość dobrze indykowały sytuację w przetwórstwie Niemiec.
Słabszą ostatnio koniunkturę dla firm wytwórczych na świecie najwyraźniej odczuwają też krajowi producenci. Zagregowaną aktywność w Polsce powinien jednak stabilizować wysoki
wzrost popytu konsumpcyjnego i powrót do wzrostu inwestycji. Przypomnijmy: w trzecim kwartale 2025 r. po odsezonowaniu spożycie ogółem wzrosło realnie o 1 proc. kw./kw., a inwestycje aż o 3,5 proc. kw./kw. W tendencji wzrostowej utrzymuje się popyt gospodarstw domowych na towary, szybko w ujęciu rocznych rośnie też produkcja usług. Spadek inflacji CPI do 2,5 proc. r/r w listopadzie utrzymuje solidny poziom siły nabywczej wynagrodzeń, co przekłada się też na wysokie odczyty indeksów ufności konsumenckiej.
Silne przyspieszenie kontraktacji środków unijnych na przełomie 2023 i 2024 r., uwzględniając historyczne opóźnienia, pozwala oczekiwać, że szczyt dla temp wzrostu inwestycji w tym cyklu środków unijnych przypadnie gdzieś w okolicy pierwszej połowy 2026 r. Utrzymuje się popyt na dobra inwestycyjne. W listopadzie produkcja dóbr inwestycyjnych wzrosła w Polsce o 3,7 proc. r/r pomimo spadków w pozostałych głównych grupowaniach przemysłowych (z wyjątkiem produkcji dóbr konsumpcyjnych nietrwałych, gdzie wzrost był bliski stagnacji, +0,2 proc. r/r).
Pomimo słabszej produkcji w listopadzie, podtrzymujemy prognozę około 3,6 proc. realnego wzrostu PKB w roku bieżącym. Takie tempo jest też w naszym scenariuszu bazowym dla przyszłego roku. Przy możliwej pozytywnej niespodziance w inwestycjach, nie wykluczamy, że również wzrost zagregowanej aktywności gospodarczej w kraju może być nieco wyższy niż szacujemy obecnie.
