Popyt na mieszkania lekko się chwieje

Dominika MasajłoDominika Masajło
opublikowano: 2019-06-27 22:00

Ceny transakcyjne i ofertowe zaczynają się rozjeżdżać. Zdaniem ekspertów może to świadczyć o spadającej liczbie chętnych na własne „M”.

Z najnowszego raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy ceny ofertowe mieszkań w szesnastu analizowanych miastach wzrosły średnio o 5 proc. W Radomiu i Katowicach nawet o — odpowiednio — 10 i 9 proc. Co więcej, w przypadku porównania do poziomu sprzed roku, obserwujemy dwucyfrowy wzrost — głosi raport.

— Dane na temat cen ofertowych nie dają nadziei na spadek w najbliższym czasie — komentuje Anton Bubiel z Rentier.io.

Nieco inne wnioski płyną z raportu Amronu, ośrodka analityczno-badawczego stworzonego przez Związek Banków Polskich, który analizuje ceny transakcyjne na rynku mieszkaniowym. Po pierwszym kwartale 2019 r. Amron odnotował niewielkie podwyżki, a w skali roku jednocyfrowy wzrost. W aglomeracji katowickiej ceny poszły w dół o 2,15 proc. w porównaniu z czwartym kwartałem 2018 r.

— Ceny ofertowe wędrują wciąż ku górze, natomiast ceny transakcyjne podążają swoją drogą — rosną wolniej, co może świadczyć o zbliżającym się końcu dwucyfrowego wzrostu — mówi Marcin Krasoń, ekspert obido.pl.

Zaznacza, że zazwyczaj jedne i drugie rosną lub spadają w podobnym tempie.

— Gdy ceny transakcyjne nie rosną już tak szybko jak ofertowe, mamy do czynienia ze spadkiem popytu — wyjaśnia Marcin Krasoń.

Według raportu Amronu w ujęciu kwartalnym w Gdańsku przeciętnie mieszkanie kosztowało tyle samo co kwartał wcześniej — 6,8 tys./m kw. W pozostałych badanych miastach średnie ceny wzrosły najmocniej we Wrocławiu — o 2 proc. i w Warszawie — o 1,6 proc. Rok do roku wzrost średniej ceny zakupu 1 m kw. był największy w Gdańsku (9,7 proc.), Poznaniu (7,7 proc.) i Krakowie (7,6 proc.).

— Ceny nie zaczną nagle iść w dół. Wyniki drugiego kwartału 2019 r. będą podobne jak pierwszego. Rosnące koszty budowy i deficyt rąk do pracy nie pozwalają na obniżanie cen. Popyt będzie delikatnie hamował, ale nie nastąpi to z miesiąca na miesiąc, chociażby ze względu na wciąż niskie stopy procentowe — podkreśla ekspert obido.pl.

Sytuację w deweloperce odzwierciedla także liczba wydanych pozwoleń na budowę mieszkań. To parametr, który pomaga ocenić potencjał popytowy w przyszłych miesiącach. Z czerwcowych danych GUS na temat budownictwa mieszkaniowego wynika, że maj był zaskakująco udany pod tym względem.

— W maju padł absolutny miesięczny rekord w pozyskiwaniu nowych pozwoleń przez inwestorów, na poziomie bliskim 27 tys. mieszkań, wyższy rok do roku o prawie 23 proc. — mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Mimo optymistycznych danych liczba pozwoleń uzyskanych ogółem od stycznia do maja jest jednak niższa rok do roku o 3 tys., czyli nieco ponad 2 proc.

— Powoli zbliża się koniec drugiego kwartału. Niedługo poznamy wyniki sprzedażowe całego pierwszego półrocza. Na ich podstawie prawdopodobnie będzie można nieco więcej powiedzieć o bieżącym stanie koniunktury rynkowej oraz jej perspektywach w bliższej i dalszej przyszłości — ocenia ekspert portalu RynekPierwotny.pl.