Porsche odłożyło w ubiegłym tygodniu na półkę projekt luksusowego SUV-a z napędem elektrycznym i zapowiedziało rozszerzenie gamy modelowej o kolejne pojazdy spalinowe i hybrydowe. Zmiana planów zmusiła producenta aut do obniżenia prognoz na ten rok.
Obecnie Porsche spodziewa się marży operacyjnej na poziomie nie wyższym niż 2 proc. w 2025 roku, podczas gdy wcześniej oczekiwało, że będzie to 5-7 proc. Była to już czwarta korekta prognoz w tym roku.
Niemiecka marka, podobnie jak europejscy konkurenci, zmaga się z problemem niewielkiego popytu na pojazdy elektryczne, w których produkcję zainwestowano miliardy euro. Poważnym wyzwaniem dla Porsche jest również fakt, że luksusowe auta elektryczne nie cieszą się dużym zainteresowaniem, ponieważ zamożni klienci preferują auta z klasycznym napędem.
- Porsche zdało sobie z tego sprawę i powraca do modeli z silnikami spalinowymi o wysokiej marży - powiedział Bloombergowi Matthias Schmidt , niezależny analityk rynku motoryzacyjnego.
W poniedziałek akcje Porsche zniżkowały najmocniej od 2022 roku, gdy zadebiutowały na giełdzie we Frankfurcie. O godz. 13:20 taniały o 7,21 proc. do 40,52 EUR. Od początku roku walory producenta aut straciły na wartości już ponad 30 proc., co sprawiło, że spółka wypadła z indeksu DAX i straciła status niemieckiego blue chipa.
W trakcie poniedziałkowego zamknięcia akcje Porsche staniały o 7,19 proc. do 40,53 EUR.