Do piłkarskich mistrzostw EURO 2012 port czeka wiele inwestycji. Chce obsługiwać 30 operacji na godzinę.
Poznańskie lotnisko, choć czuje oddech berlińskiej konkurencji, podjęło walkę o klienta. Zrealizuje wiele inwestycji, które przygotują go m.in. do obsługi ruchu turystycznego związanego z EURO 2012. W cztery lata zamierza wydać blisko 200 mln zł.
— Planujemy zwiększyć przepustowość, by liczba obsługiwanych operacji za dwa-trzy lata wzrosła z 8 do 20, a w przyszłości nawet do 30 na godzinę — mówi Mariusz Wiatrowski, prezes Portu Lotniczego Poznań-Ławica.
Będzie to możliwe dzięki budowie ośrodka kontroli ruchu. Powstanie on dzięki Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w dwa-trzy lata.
Równolegle będą trwały prace nad budową drogi kołowania oraz wydłużaniu na zachód drogi startowej z 2,5 do 2,8 km.
— Zależy nam na tym, by unikać przelotów nad centrum miasta — tłumaczy prezes.
Niedługo zakończą się także prace nad budową płyty postojowej, której powierzchnia wzrosła dwukrotnie.
— W niedalekiej przyszłości będzie mogła zapewnić miejsce dla 30 maszyn — podkreśla Mariusz Wiatrowski.
Port dysponuje nowoczesnym terminalem pasażerskim (przerobionym z cargo) z rozbudowaną halą przylotów i odlotów.
W porcie działają dwie konkurujące ze sobą linie WizzAir, który ma tu bazę operacyjną, i Ryanair. Do rywalizacji na połączeniach do Wielkiej Brytanii jako trzeci gracz włączyły się także British Airways. Dzięki Jet Air z Poznania można polecieć do Bydgoszy i Krakowa.
W 2007 r. port Ławica obsłużył 0,9 mln pasażerów. W tym roku spodziewa się ich 1,39 mln.