Porty: Sejm się poprawi
Polscy portowcy liczą na szybkie przyjęcie przez Sejm nowelizacji ustawy o portach i przystaniach morskich, która w tym tygodniu trafiła do Sejmowej Komisji Transportu i Łączności. Bez zmiany przepisów nowe Zarządy Morskich Portów — spółek akcyjnych, nie mogą bowiem przejąć portowego majątku, pozostającego nadal w gestii poprzednich portowych zarządów.
Możliwe, że Sejm zajmie się nowelizacją już w przyszłym tygodniu. Zmiana ustawy o portach i przystaniach morskich, przygotowana przez resort skarbu, stwarza podstawę prawną do nieodpłatnego nabycia akcji przez pracowników w portach morskich. W trzech największych polskich portach morskich — Gdyni, Gdańsku i Szczecinie-Świnoujściu — akcje otrzyma około 20 tys. pracowników. Firmy te, choć zostały uznane za przedsiębiorstwa o strategicznym znaczeniu i nie miały zostać sprywatyzowane — przeszły jednak przez etap komercjalizacji. Nowelizacja ustawy da portowcom takie same uprawnienia jak zatrudnionym w innych prywatyzowanych przedsiębiorstwach państwowych. Oznacza to, że otrzymają oni 15 proc. akcji skomercjalizowanych portów.
Akcje nic nie warte
Nowelizacja nie przewiduje jednak, w jaki sposób zostaną zaspokojone roszczenia pracownicze. To, że portowcy dostaną akcje, nie oznacza wcale, że będą mogli czerpać korzyści z ich posiadania. Ustawa o portach i przystaniach morskich uznaje bowiem nowe Zarządy Morskich Portów za organizacje non profit, które nie mogą wypłacać dywidendy (cały zysk muszą reinwestować). W projekcie pozostawiono wolną rękę nowym zarządom co do sposobów przekazania akcji.
— Może tu wchodzić w grę np. jakaś forma odszkodowań dla pracowników. Byłyby one wypłacone w zamian za akcje przekazane przez portowców powołanym w 1996 r. nowym Zarządom Morskich Portów — mówi Jarosław Dutkowski, rzecznik prasowy Zarządu Morskiego Portu Gdynia.
Gdynia jednak inaczej
Znowelizowanie ustawy umożliwi przejęcie majątku portów przez nowe spółki, w których 51 proc. akcji będzie posiadał Skarb Państwa, zaś właścicielem minimum 34 proc. udziałów powinna być gmina. Takie nowe zarządy są już w Gdańsku i Szczecinie-Świnoujściu. Nowego zarządu nie ma jeszcze m.in. w Gdyni, ponieważ miasto nie może wnieść do spółki wymaganego majątku (Gdynia może obecnie wnieść do spółki majątek wart tylko tyle co 2 proc. portowych akcji). Powodem takiej sytuacji jest nie uregulowana struktura własności gruntów portowych, które gminy wnoszą aportem do nowych spółek. Problem ten nie dotyczy zresztą tylko Gdyni, ale również mniejszych portów, takich jak Łeba i Władysławowo.