Prognozy bankowców dotyczące sytuacji makro, przedsiębiorstw i klientów indywidualnych spadają 13. miesiąc z rzędu, a mierzący nastroje i oczekiwania indeks Pengab we wrześniu znów zanurkował — wynosi zaledwie 7,5 pkt. Większość bankowców spodziewa się, że popyt na kredyty w kolejnych sześciu miesiącach będzie bardzo niski, zaczną się natomiast problemy ze spłacalnością zaciągniętych wcześniej.
— Od początku tego roku systematycznie miesiąc w miesiąc notujemy spadek indeksów. Nie jest on duży, ale skumulowany sięga kilkunastu procent. We wrześniu kontynuujemy ten trend. Podobnie jak przed miesiącem bieżący odczyt wskazuje na dalszą pogłębiającą się perspektywę pogorszenia dynamiki akcji kredytowej. Jednocześnie słabnie dynamika zainteresowania klientów produktami depozytowymi — mówi Marcin Idzik z Mind & Roses, który wykonuje cykliczne pomiary indeksów dla ZBP.
Większość indeksów w III kw osiągnęła historyczne minima. Prognoza sytuacji ekonomicznej gospodarki kraju wynosi minus 80 pkt, tyle samo sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw, a prognoza sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych to minus 82 pkt.
We wrześniu ponad połowa placówek bankowych notuje spadek zainteresowania kredytami dla gospodarstw domowych. Systematycznie topnieje także odsetek tych, które oczekują, że popyt wzrośnie, a aż 70 proc. widoczny jest spadek zainteresowania kredytami mieszkaniowymi.
Nie lepiej jest w kredytach dla przedsiębiorstw. Spadek zainteresowania kredytami inwestycyjnymi i obrotowymi zanotowało 50 proc. placówek, podobnie jak w momencie wybuchu pandemii.
— We wrześniu odnotowaliśmy, że 40 proc. placówek wskazuje, że rosną kredyty zagrożone gospodarstw domowych, a przewidywania są jeszcze bardziej negatywne — mówi Marcin Idzik.

Bez pardonu
Nastroje w bankach psuje nie tylko szorująca po dnie akcja kredytowa, ale także pomysły polityków. Największym zagrożeniem dla sektora jest nadmierny wpływ polityki w gospodarce — tak uważa aż 40 proc. bankowców. Po wakacjach kredytowych przyszła kolej na podatek od nadmiarowych zysków. Projekt — podobnie jak wakacje kredytowe — nie był konsultowany z bankami, podobnie z resztą jak z innymi uczestnikami rynku. Według Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związku Banków Polskich, podatek nie powinien objąć banków.
— Wobec tego, co się dzieje w gospodarce, osłabianie narzędzia do stabilizowania rozwoju gospodarczego, do modernizowania i restrukturyzowania przedsiębiorstw byłoby wielkim i niewybaczalnym błędem. Oznaczałoby, że bardzo wiele firm po prostu utraciłoby możliwość dostępu do finansowania z sektora bankowego — mówi prezes ZBP, podkreślając, że rentowność sektora bankowego już w minionych latach była bardzo niska, a wiele wskazuje na to, że w tym roku będzie ujemna.

