Potrzebne są zdecydowane ruchy rządu
Jerzy Małkowski, dyrektor biura ekspertyz Business Centre Club, jest zadowolony z propozycji rządu dotyczących np. ograniczenia transferów socjalnych. Podkreśla, że przedsiębiorcy czekają na realizację zapowiedzi.
- Joanna Wrześniewska (Polsat): Czy eksperta cieszy, że rząd zrezygnował z podwyżki VAT na materiały budowlane?
- Jerzy Małkowski: Zawsze nas cieszy, gdy rząd odstępuje od podwyższenia jakichkolwiek podatków. Istniało zagrożenie, że znaczna część budownictwa ucieknie w szarą strefę. Jak sądzę, te właśnie komplikacje oraz zagmatwany sposób ściągania podatku były przyczyną takiej decyzji. Natomiast nie protestujemy mocno przeciw podwyższeniu stawek VAT. Uważamy, że w naszym systemie podatkowym jest za dużo stawek preferencyjnych.
- Dlaczego jest to niekorzystne?
- Dochodzi do bardzo wielu sporów między podatnikami a urzędami skarbowymi na tle klasyfikacji wyrobów objętych preferencyjnym podatkiem VAT. Przedsiębiorca czasem po kilku latach dowiaduje się, że niewłaściwie klasyfikował wyrób i musi płacić różnicę z odsetkami, co niejednokrotnie stawia firmę na progu bankructwa.
- A co by się stało, gdyby rząd ugiął się pod naciskiem PSL i wprowadził podatek importowy? Czy przedsiębiorcy głośno by protestowali? Ostatnio raczej Was nie słychać. Może przedsiębiorcy są zadowoleni z pracy rządu?
- Przedsiębiorcy jeszcze nie wiedzą, czy są zadowoleni. Czekamy na zdecydowaną reformę finansów publicznych.
- Ale jaką — na razie słyszymy o cięciu zasiłków, skracaniu urlopów macierzyńskich, likwidacji fundacji oraz instytucji okołobudżetowych. To jest chyba słuszne?
- Tak, tylko że my o tym na razie tylko słyszymy, i to nie po raz pierwszy. Chcemy wiedzieć, kiedy rząd to rzeczywiście wykona.
- A czy biuro ekspertyz nie wpadło na pomysł, który podsunęłoby rządowi, co można zrobić, aby nie ruszać oszczędności?
- Jesteśmy w stałym kontakcie. Przekazaliśmy rządowi np. ekspertyzy dotyczące podatku importowego. Jego wprowadzenie oznacza wzrost inflacji w przyszłym roku o 1 pkt procentowy. W zasadzie wykluczałoby to obniżkę stóp w 2002 r.
- BCC chce się przekształcić w organizację przedsiębiorców — teraz jesteście sp. z oo.
- Społeczeństwo oczekuje, że sprawami publicznymi będzie zajmować się stowarzyszenie lub fundacja, i w takim kierunku idziemy.
- Inne organizacje skarżą się, że ich członkowie dostają listy od BCC, informujące o przekształceniach, i że chcecie im podebrać przedsiębiorców.
Oczywiście, jest pewna konkurencja między organizacjami przedsiębiorców, ale w zasadniczych sprawach ze sobą współpracujemy.