Powell wystraszył inwestorów

Rafał Sadoch
opublikowano: 2023-03-08 12:13

Szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej wystraszył wczoraj uczestników rynku mówiąc, że nie można wykluczać przyspieszenia tempa podwyżek stóp procentowych, jeśli inflacja będzie zaskakiwać po wyższej stronie. Dodał również, że docelowy poziom stóp prawdopodobnie ukształtuje się prawdopodobnie wyżej niż Fed wcześniej zakładał. Powell uderzył tym samym w jastrzębie tony, powodując przeszło 1% spadki na Wall Street oraz silną aprecjację dolara. Kurs EURUSD spadł w okolice tegorocznych minimów powyżej 1.05. Mocno potaniało także złoto, które osuwa się w kierunku 1800 USD za uncję.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Samuel Corum

Powell starał się w swoich słowach podkreślić wysoką determinację w walce z inflacją, co nie powinno nikogo dziwić w sytuacji, gdy nadmierna dynamika cen pozostaje problemem. Była to standardowa wypowiedź bankiera centralnego, a decyzja Fed, którą już poznamy za dwa tygodnie będzie wynikiem najbliższych danych. W piątek poznamy lutowy raport z amerykańskiego rynku pracy, a w przyszłym tygodniu dane o inflacji. Obecnie wycena rynkowa powoli przechyla się do 50 punktów podwyżki stóp, ale jeśli dane zaskoczą po niższej stronie, to szala będzie wracać w kierunku pojedynczej podwyżki. Jeśli zaskoczą in plus, rynek będzie dobijał do pełnych 50-punktów. Dużo będzie więc zależeć od publikowanych w najbliższym czasie wskaźników.

W gronie G10 najmocniejszy dziś jest dolar australijski, który częściowo odrabia wczorajszą głęboką przecenę. Para AUDUSD odbija od 4-miesięcznych minimów, a szef RBA Lowe powtórzył dziś, że dalsze zacieśnienie polityki monetarnej może okazać się jeszcze potrzebne. Złoty pozostaje relatywnie stabilny jak na skalę aprecjacji dolara, a kurs EURPLNa utrzymuje się blisko 4.70. Dziś decyzja RPP w sprawie wysokości stóp procentowych, ale tu nie powinno być żadnego zaskoczenia i wpływu na kurs walutowy.

Wczorajszy wzrost awersji do ryzyka zaciążył na notowaniach ropy naftowej, a baryłka WTI spadła w okolice 77 USD. Dziś drugi dzień przesłuchania Powella w Kongresie, który już nie budził nigdy większych emocji. Z danych dziś poznamy raport ADP będący przedsmakiem oficjalnych piątkowych danych oraz decyzję Banku Kanady. W tym przypadku rynek spodziewa się utrzymania kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie 4.50%.