Bohaterem ostatnich dni był PKN, który po rekomendacji Credit Suisse (outperform) pobił rekord hossy. Również Lotos ustanowił w piątek nowy szczyt. W pobliżu maksimów z dużych spółek znalazły się jeszcze kursy PGNiG (czyli kolejna spółka kojarzona z surowcami) oraz Getin Holding (po publikacji bardzo dobrych wyników kwartalnych). Na drugim biegunie znalazły się spółki, które zawiodły inwestorów – CEDC i Gant. Obie nie zrealizowały prognoz i opublikowały rozczarowujące projekcje na rok bieżący.
Dobrych nastrojów, oprócz napiętej sytuacji w Afryce, nie była w stanie nawet popsuć wypowiedź szefa Europejskiego Banku Centralnego J. C. Tricheta, sugerująca możliwość podniesienia stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu. Można powiedzieć, że lepiej późno niż wcale. Szalejące ceny surowców, zagrażające globalnej gospodarce, są w dużej mierze efektem ubocznym zbyt luźnej polityki pieniężnej prowadzonej przez EBC, a przede wszystkim Fed. Temu ostatniemu wcale jednak do podwyższania stóp nie spieszy się, co prawdopodobnie doprowadzi do spotęgowania różnych problemów makroekonomicznych w dalszej przyszłości.
Okres wynikowy powoli będzie się kończyć i uwaga inwestorów tym bardziej może skupiać się na dalszym rozwoju wydarzeń w Afryce i ewentualnie na Bliskim Wschodzie oraz ich wpływie na ceny surowców, przede wszystkim zaś ropy. Dalszy wzrost ceny „czarnego złota” będzie poważnym zagrożeniem dla kondycji globalnej gospodarki.
Sebastian Buczek, Prezes Zarządu, Quercus Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.