POWSTAJE ŚLĄSKI RYNEK SPOŻYWCZY
Tyska giełda kwiatowa powiększy się o działy: warzywny, owocowy, mięsny i nabiałowy
Południowe Centrum Zaopatrzenia Śląska zamierza rozbudować tyską giełdę kwiatową i wprowadzić zestandaryzowane formy sprzedaży. Plany obejmują zagospodarowanie dodatkowych 7 tys. mkw. przez działy rolno-spożywcze: warzywny, owocowy, mięsno–wędliniarski czy nabiałowy. Jednak wpływ na ostateczną decyzję o wprowadzeniu zmian będą miały poszczególne grupy producentów, akcjonariusze przyszłych giełd.
Śląska Giełda Kwiatowa, spółka zależna Południowego Centrum Zaopatrzenia Śląska, funkcjonuje w Tychach od marca 1999 r. Zajmuje obecnie największą halę o powierzchni 9300 mkw, zaprojektowaną według tzw. układu miejskiego. Środek stanowi rynek. Wokół niego rozmieszczone są pasaże handlowe, gdzie znajdują się boksy. Na rynku zlokalizowane są pomieszczenia handlowe o powierzchni 6-12 mkw. Powierzchnie boksów wahają się od 13 do 250 mkw.
— Giełda będzie się rozbudowywać. Docelowo przeznaczono na to 7 tys. mkw. — wyjaśnia Adam Antosiewicz, prezes zarządu i dyrektor generalny Południowego Centrum Zaopatrzenia Śląska SA w Tychach.
Dodaje, że w budynku mieści się już restauracja i oddział Banku Śląskiego. Powstać ma chłodnia oraz kolejny punkt gastronomiczny.
Giełda kontra targowisko
Do tej pory śląskie kwiaciarnie zaopatrywały się na wielobranżowym targowisku przy ulicy Sadowej w Tychach. Obecnie funkcjonuje ono równolegle z giełdą. Nie jest to jednak przedsięwzięcie zorganizowane i nie można jednoznacznie wskazać jego właściciela. Działki, na których odbywa się handel, należą do gminy, miejscowej spółdzielni pracy oraz prywatnych właścicieli.
— To producenci z branży kwiatowej zdecydowali się zainwestować w giełdę. Targowisko nie spełniało tej roli — tam kwiaty sprzedawane są bezpośrednio z samochodów, w niekorzystnych warunkach. Zainteresowanie klientów wskazuje, że to Śląska Giełda Kwiatowa zaspokajać będzie potrzeby odbiorców ze Śląska i okolic — stwierdza Adam Antosiewicz.
Przyznaje, że tyska giełda wzorowana jest na Giełdzie Poznańskiej.
— Organizacja giełdy jest na światowym poziomie — przekonuje Tadeusz Przybylski, członek zarządu, dyrektor Śląskiej Giełdy Kwiatowej.
Korzystne akcje
Koszt wynajmu boksów zależy od formy uczestnictwa w giełdzie.
— Akcjonariusz, do którego należy proporcjonalny do zajmowanej powierzchni pakiet akcji, płaci czynsz o 50 proc. niższy od komercyjnego. Dla akcjonariusza opłata wynosi więc 16 zł za mkw., natomiast dla najemcy komercyjnego – 32 zł za mkw. Akcje można sprzedać za cenę od nas niezależną — tłumaczy Adam Antosiewicz.
Spółka zainwestowała w budowę hali 8 mln zł z kapitału akcyjnego. Pozostałą część wniósł hipermarket Eurocash oraz oddział Banku Śląskiego, które wynajmują część budynku. Szacunkowy koszt inwestycji wynosi 13 mln zł.
Potrzebne normy
Śląska Giełda Kwiatowa obejmuje swym zasięgiem południową i środkową Polskę. Trafiają na nią również hurtownicy z Czech, Słowacji oraz Ukrainy. PCZŚ planuje powiększenie giełdy o kolejne działy: warzywny, owocowy, mięsno – wędliniarski i nabiałowy.
— Nie można jeszcze określić, kiedy rozpocznie się rozbudowa, i które działy powstaną pierwsze. Zależy to od producentów i czasu, jakiego potrzebują na sformowanie grup producenckich. Zaopatrzenie małych i średnich sklepów jest kosztowne i czasochłonne, wymaga dotarcia do rozproszonych po całym Śląsku wytwórców. Giełda umożliwi zgromadzenie ich w jednym miejscu — stwierdza Adam Antosiewicz.
Przyznaje, że PCZŚ zamierza także zestandaryzować sprzedaż na giełdzie kwiatowej. Do wprowadzenia tej zmiany brakuje jednak polskich norm w zakresie obrotu kwiatami, ponadto uzależniona jest ona od decyzji hurtowników i samych klientów. Ci ostatni wolą samodzielnie sprawdzać jakość kupowanego towaru. W przyszłości na giełdzie mają więc szansę równolegle funkcjonować dwie formy sprzedaży.
WĄSKA SPECJALIZACJA: Na giełdzie sprzedaje się wyłącznie kwiaty oraz różnego typu dodatki ogrodnicze, popularne w kwiaciarniach — wyjaśnia Adam Antosiewicz, prezes zarządu i dyrektor generalny Południowego Centrum Zaopatrzenia Śląska w Tychach.
KIEROWAĆ BRANŻĄ: Chcemy mieć wpływ na kreowanie popytu na kwiaty. Wybrane przez nas kwiaciarnie, świadczące usługi najwyższej jakości, obejmujemy patronatem. Organizujemy również kursy układania kwiatów oraz cykliczne szkolenia dla właścicieli kwiaciarni — wylicza Tadeusz Przybylski, członek zarządu, dyrektor Śląskiej Giełdy Kwiatowej w Tychach.