Powstaną sieci megabimów

Wojciech Pysiewicz
opublikowano: 2000-03-16 00:00

Powstaną sieci megabimów

Jeden duży ekran reklamowy kosztuje 6 milionów złotych

Firmy Videowall Polska z Bielska-Białej i warszawska spółka Elcom zapowiadają stworzenie sieci dużych ekranów telewizyjnych, tzw. megabimów umieszczonych w centralnych punktach największych polskich miast. Jednak specjaliści powątpiewają, aby w najbliższych latach stały się one zagrożeniem dla tradycyjnej reklamy zewnętrznej.

Na razie w Polsce jest zaledwie kilka megabimów. Barierą w ich rozwoju jest wysoka cena tego typu nośników.

Kilka milionów za ekran

— Ceny takich ekranów mogą wahać się od dwóch do sześciu milionów złotych i nie są ściśle uzależnione od ich wielkości, ale od rozwiązań technicznych — mówi Małgorzata Święcicka z firmy Videowall Polska.

Firmę stworzono z polskim kapitałem, przy wsparciu holenderskiego Philipsa. W ten rodzaj reklamy zaangażowała się także firma Elcom Multimedia.

Największy megabim w Polsce o powierzchni 35 metrów kwadratowych jest umieszczony na warszawskim hotelu Forum. W najbliższym roku ma przybyć kilka kolejnych megabimów.

— Jeszcze w tym roku powstaną kolejne — na ścianie krakowskiego Teatru Bagatela i przed wejściem na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich — informuje Małgorzata Święcicka.

W zależności od jakości dwóch nowych ekranów inwestycje wyniosą od 4 do 12 milionów złotych.

— Są to jedynie plany na ten rok. Chcielibyśmy siecią megabimów i telebimów (mniejszych ekranów) pokryć całą Polskę, na razie jednak skupimy się na dużych miastach — zapowiada Małgorzata Święcicka.

Odważne deklaracje składa też firma Elcom.

— Chcelibyśmy stworzyć sieć ekranów w największych miastach wojewódzkich. Chcemy do końca roku postawić 5-6 ekranów. Docelowo ma być ich 15-17 — mówi Andrzej Klamczyński, prezes spółki Elcom Multimedia. Jego zdaniem, w zależności od zapotrzebowania na ten rodzaj reklamy zwrot kosztów zakupu megabimu wynosi około 2-3 lata.

Koszty wynajmu powierzchni, na których umieszczone są megabimy, są liczone w dziesiątkach tysięcy dolarów miesięcznie.

Pewnym problem jest fakt, że na razie nie przeprowadzono w Polsce specjalistycznych badań, które mogłyby poświadczyć skuteczność tej formy reklamy.

— Zainteresowanie reklamodawców jest duże, ale nie mamy jeszcze wyników badań, więc nie możemy określić wymiernych skutków działania naszych nośników — twierdzi Małgorzata Święcicka.

Protesty Policji

Po zamontowaniu megabimu na warszawskim hotelu Forum pojawiły się protesty Policji i części radnych, zdaniem których ekran rozprasza uwagę kierowców.

— Faktem jest, że w okolicy gdzie zamontowano magabim zaobserwowano wzrost wypadków, ale nie stwierdzono jednoznacznie, że to on był przyczyną kolizji — uważa Maria Bielecka z domu mediowego Optimum Media.

Specjaliści prognozują, że ta forma reklamy będzie się w najbliższych latach gwałtownie rozwijać.

— Można się spodziewać rozwoju megabimów, gdyż odchodzi się od tradycyjnych form reklamy. Atutem tego rodzaju ekranów jest dobra widoczność i wysoka rozdzielczość obrazu. Na razie koszty dotarcia do odbiorców są stosunkowo wysokie. Jednak na przykład w Warszawie w ciągu dnia w okolicach megabimu przemieszcza się w ciągu jednej godziny 10 tysięcy samochodów i 16 tysięcy pieszych — mówi Maria Bielecka.

— W Europie Zachodniej i USA jest to bardzo popularna forma reklamy. Duże ekrany umieszcza się na stadionach, a także stosuje się je na wszystkich znaczących imprezach rozrywkowych. Spodziewam się, że niebawem pojawią się następne firmy tego typu — dodaje Małgorzata Święcicka.

Cena tygodniowej kampanii prowadzonej na jednym ekranie wynosi 6,4 tys. zł. (96 spotów o długości 15 sekund).

Spokojni o przyszłość

Firmy reklamy zewnętrznej nie obawiają się megabimów.

— Na razie tego typu ekrany nie stanowią dla nas zagrożenia. Są bardzo drogie i niewiele firm może sobie pozwolić na ich zakup. Poza tym w niektórych przypadkach są źle zlokalizowane — twierdzi Adam Tkaczyk, szef sprzedaży w firmie Europlakat.

Jego zdaniem, z biegiem czasu takie nośniki będą coraz popularniejsze, ale potrwa jeszcze kilka lat, zanim staną się realnym zagrożeniem dla tradycyjnych form reklamy zewnętrznej.

— Uważam, że ten rodzaj reklamy ma przyszłość i myślę, że zainteresowanie nim będzie się zwiększać, ale podstawą dobrej sprzedaży jest stworzenie sieci takich nośników — podkreśla Maria Bielecka.

WARSZAWSKI GIGANT: Największym na razie megabimem w Polsce jest umieszczony w centralnym punkcie Warszawy ekran o powierzchni 35 metrów kwadratowych. W ciągu najbliższego miesiąca na warszawskim Placu Zawiszy ma powstać ekran o powierzchni 40 metrów kwadratowych. fot. Borys Skrzyński