Powstanie centrum handlowe za 4 mln USD

Patrycja Otto
opublikowano: 2001-02-06 00:00

Powstanie centrum handlowe za 4 mln USD

W podwarszawskim Konstancinie brakuje nowoczesnych powierzchni hadlowych i rozrywkowych

Konstancin-Jeziorna, podwarszawska miejscowość uważana za polskie Beverly Hills, nie ma dobrego zaplecza handlowo-usługowego. Może się to zmienić, ponieważ w kwietniu ruszą prace adaptujące konstancińską Starą Papiernię na Centrum Handlowo-Usługowe.

Budynek Starej Papierni został kupiony przez Jana Wejcherta w październiku 2000 roku od Muzeum Narodowego w Warszawie. Nabywca jest także głównym inwestorem całego przedsięwzięcia. Tadeusz Zieniewicz, prezes spółki Investments, której zostały zlecone prace remontowe, szacuje, że koszt inwestycji będzie wynosił najmniej 4 mln USD.

— Mamy zamiar odbudować papiernię i zaadaptować ją na ekskluzywne centrum handlowe. Obok starych elementów zostaną zastosowane nowoczesne rozwiązania. Planujemy urządzić stałą ekspozycję maszyn papierniczych oraz atrium, które w przyszłości będzie mogło być wykorzystane na cele kulturalne. W sumie do wynajęcia będzie około 2,1 tys. mkw. powierzchni — informuje Tadeusz Zieniewicz.

Ignacy Gołębiowski, burmistrz Urzędu Miasta Konstancin, zapewnia, że adaptacja papierni na centrum handlowo-usługowe jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

Potrzebna inwestycja

Dzięki zaadaptowaniu Starej Papierni na centrum handlowe, Konstancin przestanie pełnić jedynie funkcje uzdrowiskowe i mieszkaniowe. Jak wyjaśnia Jerzy Muszyński, szef działu analiz z firmy Unikat, jest to obszar o małej liczbie lokali komercyjnych. Przyczyniło się do tego prawdopodobnie postępowanie samej gminy, która chcąc utrzymać charakter miejsca, nie wykazywała większej inicjatywy w celu pozyskania nowych inwestorów.

— Centrum jest szansą na odtworzenie szczątkowego zaplecza handlowo-usługowego — dodaje.

Z tą opinią zgadza się Magdalena Myszkowska z Agencji Nieruchomości Magdalena Myszkowska MM w Konstancinie. Przyznaje, że obecnie mieszkańcom pozostaje robienie zakupów w warszawskich supermarketach albo zaopatrywanie się na miejscowym targu.

— Wysoki standard ściągnie przede wszystkim bogatych klientów. Poza tym jest to dobra inwestycja, bo podatek od tej nieruchomości zasili budżet gminy — uważa Magdalena Myszkowska.

Zdaniem Pauliny Górskiej z Jones Lang LaSalle wiele też zależy od tego, czy inwestor będzie mógł rozplanować powierzchnię wewnątrz budynku z uwzględnieniem nowoczesnych rozwiązań technicznych.

Kwestia czasu

Jednak inwestorzy patrzą na projekt z dużą dozą optymizmu.

— Powoli zaczynają napływać oferty od podmiotów i osób prywatnych, dotyczące wynajmu lokali. Nie jest jeszcze ustalona wysokość czynszu za wynajem. Na razie badamy, jakie kwoty można osiągnąć z tego tytułu — przyznaje Tadeusz Zieniewicz.